Od lat żadna beatyfikacja nie odbiła się takim medialnym echem i nie poruszyła tylu serc. Dlaczego zdjęcie Carla Acutisa obiegło internet i media społecznościowe? Czy tylko dlatego, że chłopak leżał w trumnie w sportowych „Nikach”? Że był geniuszem internetu i z łatwością znalazłby wspólny język ze swymi rówieśnikami?
A może dlatego, że to była świętość na wyciągnięcie ręki? Carla nazwano patronem pokolenia millenialsów i „Bożym influencerem”. „Jestem przekonana, że mój syn byłby szczęśliwy z tego, iż przy okazji jego beatyfikacji Asyż stał się miastem prawdziwie eucharystycznym, a młodzi ludzie masowo przystępowali do spowiedzi” – powiedziała mama Carla Acutisa.
Ci, którzy obserwowali wyniesienie na ołtarze zmarłego w 2006 roku na białaczkę piętnastolatka (w Mszy uczestniczyło około trzech tysięcy osób), nazwali tę ceremonię „małymi dniami młodzieży”.
Carlo Acutis jest jednym z najmłodszych błogosławionych Kościoła. Do historii przejdzie jego dewiza: „Eucharystia to moja autostrada do nieba”.