Pochodził z Katalonii (tam, gdzie dziś gra Robert Lewandowski). Dobrze się zapowiadał, wróżono mu wielką karierę. Ponieważ był świetnym nauczycielem, już jako ksiądz trafił do rzymskiego domu kardynała Marka Antoniego Colonny, gdzie przyjął posadę nauczyciela jego siostrzeńców. Zyskał wpływy, pieniądze i sławę. I wówczas, gdy zetknął się z ogromną biedą panującą w domach Wiecznego Miasta, wpadł na pomysł, by stworzyć szkoły dla ubogich rzymskich dzieci.
Powiedział kardynałowi: „Znalazłem w Rzymie lepszy sposób służenia Bogu. Pomaganie tym biednym dzieciom i nie poniecham tego za nic w świecie”.
Założył zgromadzenie pijarów i został jego pierwszym generałem. „Często Duch Święty przemawia ustami tych, o których nigdy by się nie pomyślało” – nauczał.