W tym roku czekają mnie przygotowania do bierzmowania. Ale ja tak bardzo obawiam się spowiedzi. Mam wiele dylematów i sądze, że lepiej nie przystępowac do sakramentu.... 15- latka
Chcę w tym roku w szczególny sposób pracowac nad sobą, dac siebie innym. Tylko nie bardzo wiem, jak to zrobic. Proszę o wskazówki... Zdecydowana
Martwi mnie, że nie potrafię się poprawic. Wciąż mam te same grzechy i nic się nie zmienia. A przecież jest warunek mocnego postanowienia poprawy. Czy może mi Pani coś doradzic? Nastolatka
Jestem ministrantem z długim stażem, lektorem. Widzę, że kolejne roczniki są coraz gorsze- źle się zachowują, dochodzi nawet do bójek z zakrystii. Męczy mnie to i coraz częściej myślę o odejściu ze służby.. Lektor
Klasa prawie cała należy do oazy, a ja nie. Nie pociąga mnie ten optymizm, okrzyki, że jest fajnie, śpiewy przy gitarze. Mam już za sobą okres wielkiego buntu, także przeciwko wierze i teraz nie czuję się wcale godna, by przyjąć sakrament dojrzałości chrześcijańskiej. Tylko żal mi rodziny, która już sporo ze mną przeszła.... 15-latka
Usłyszałam na lekcji, że odchudzanie jest grzechem i aż mnie zatrzęsło. Przecież to dobrze, jeśli dbamy o kondycję, dużo ćwiczymy, nie gnuśniejemy przed telewizorem. Potem zaczęłam się bać, że może i ja grzeszę, bo dbam o siebie? Gimnazjalistka
Mam nadwagę i jest mi z tym źle. Nie chcę się odchudzać jak typowa nastolatka, nie udało mi się to nigdy. Jednak czuję, że moje łakomstwo jest na granicy grzechu. Czy można ten porblem rozwiązać tak, by to nie była próżność? Gimnazjalistka
Z rekolekcji wróciłam z medalikiem, który dosyć eksponuję. Babcia stwierdziła, że dawniej nosiło się medalik prawie niewidoczny, bo miał być blisko serca. Ja nie widzę powodów, by tak robić. Noszę go dumnie, to świadectwo mojej wiary. Jakie jest Pani zdanie? Nastolatka
Przeczytałam gdzieś, że wnet będzie koniec świata. Strasznie się tego boję. Jestem przecież młoda, mam tyle planów. Wszystko mi się wali z tego powodu, nie potrafię dojść do siebie i normalnie żyć z taką wiedzą. Załamana
Moj pierwszy chłopak wymusił na mnie szantażem współżycie. Straszył, że odejdzie, a ja nie chciałam go stracić. Wiedziałam, że robię źle, ale dałam się namówić, że wszyscy tak robią...Zerwałam z nim, wyspowiadałam się, ale powraca wielki lęk, że te grzechy nie będą odpuszczone... Niepewna