W tym roku czekają mnie przygotowania do bierzmowania. Ale ja tak bardzo obawiam się spowiedzi. Mam wiele dylematów i sądze, że lepiej nie przystępowac do sakramentu.... 15- latka
Całym sercem Cię wspieram, dodaję odwagi, byś jednak nie rezygnowała z sakramentu. Bo zrezygnowac można w sekundę, ale wrócic na drogę do Boga jest bardzo trudno...
Rozumiem, że boisz się spowiedzi. To jest ludzkie. Rozumiem, że się wstydzisz. Ale jednak radzę, abyś jak najszybciej poszła, lecz nie w swoim kościele. I nigdy nie musisz iśc w swoim kościele, gdzie księża Cię znają.
Spróbuj nawiązac ponowny kontakt z Bogiem. To wielka strata, jeśli teraz urwiesz tę najWażniejszą w życiu więź. Ksiądz może nieudolnie prowadzic przygotowania, może popełniac mnóstwo błędów. Ale za swój rozwój religijny stajesz się coraz bardziej odpowiedzialna.
Wpisz w google "bez sloganu". To są krótkie, 5 minutowe filmiki, w których dwóch zakonników odpowiada na przeróżne pytania i wątpliwości młodzieży, te związane z wiarą. Mówią prosto i jasno.
Na własną rękę pogłębiaj swoją wiarę. Tak jak poziom wiedzy z różnych dziedzin jest coraz większy, tak jesteś odpowiedzialna za to, by stawac się świadomie wierzącą. Nie można w tej jednej dziedzinie pozostac na
poziomie przedszkola. Do Boga wiodą różne ścieżki. Szukaj swojej. Mi najbardziej pomogła twórczośc księdza Jana Twardowskiego. Co tydzień czytam prawie całego Gościa Niedzielnego. Na stronie www.wiara.pl czytam różne artykuły. Ze strony www.mateusz.pl otrzymuję codziennie mailowo czytania i komentarz do
nich- to jest świetny sposób, do którego namówił mnie jeden z młodych czytelników. Uwielbiam żywoty świętych...
Oczywiście decyzja należy do Ciebie.
Więcej listów: