Gdy byłem mały, moi rodzice się rozeszli. Tata był alkoholikiem moje dzieciństwo było trudne. A z kolei mama jest bardzo porywcza, wybuchowa. Dlatego nie powiedziałem jej o złych ocenach. Ostatnio tato się zmienił, mogę z nim porozmawiać. Gdy byłem młodszy, to koleżanki z klasy bardzo mi dokuczały, zrobiłem się nieśmiały. Chodzę na korepetycje z matematyki, ale ocen nie poprawiłem 14-latek|
Wszystkie koleżanki w klasie mi dokuczają. Ponieważ wstydzę się trądzika na plecach, to przebieram się w łazience, a dziewczyny gaszą mi światło. Już się skarżyłam nauczycielce, ale bez efektu. Jutro znowu w-f, sytuacja znowu się powtórzy… Licealistka
Od dawna koleżanki z klasy dokuczały mi, szczególnie przed wuefem. Próbowałam na różne sposoby z tym skończyć. Bez powodzenia. Potem prosiłam nauczycielkę w-f i wychowawczynię, też nie wyszło. Ponieważ sytuacja była coraz bardziej uciążliwa, zgodnie z pani sugestią poszłam do dyrektora. Rozmowa była krótka, konkretna, a efekt natychmiastowy. Nie sądziłam, że tak prosto można ten problem rozwiązać. Licealistka
W naszej klasie jest kilka bardzo głośnych i pewnych siebie dziewczyn, które gardzą innymi, o wszystkim decydują, głupio komentują propozycje innych czy nawet zwyczajne rozmowy. Wszyscy się im podporządkowali. Niby czujemy, że to jest niemądre, ale nikt nie potrafi w ich obecności być sobą, zachowywać się swobodnie. Każdy się boi odrzucenia, ja też. A one rządzą… Gimnazjalistka
Jestem najlepszą uczennicą w klasie i w szkole. Rodzice cieszą się, ale ciągle czuję ich presję, że nie mogę utracić chociaż jednej szóstki. Teraz startuję w konkursie z historii, chociaż wcale tego przedmiotu nie lubię. Mama ciągle przypomina, że nie mogę marnować talentów. Niby przekonuje mnie ten argument, ale gdzieś w środku mam wątpliwości, czy to jest słuszne podejście. 15-latka
Chociaż mam kochaną rodzinę, to jest mi ciężko, gdyż uczę się w najgorszej klasie. Wyzywają mnie od kujonów, bo się dobrze uczę, ale przecież nie kuję. Dziewczyny spoglądają ironicznie na moje stroje, które mi się podobają, a ich jednakowy styl wcale mi nie odpowiada. Ostatnio kpią ze mnie, że niby mam chłopaka w klasie, co jest nieprawdą, on też należy do szydzących ze mnie. Nie jest łatwo ani miło w tak beznadziejnej klasie, gdzie prawie nikt się nie uczy, są wulgarni, prostaccy. Nauczyciele stracili chyba nadzieję co do nas i czekają, by nas pożegnać…… Szóstoklasistka
Trochę chorowałam, potem były ferie i zrobiły się ogromne zaległości. Z ocenami nie jest dobrze. Na samą myśl o powrocie do szkoły robi mi się słabo. Przed sprawdzianami boli mnie brzuch, często je zawalam. Gimnazjalistka
Jest w naszej klasie dziewczyna z bardzo ubogiej rodziny. Koleżanki wyśmiewają się z niej po cichu. Komentują jej niemodne stroje, inne od naszych, brak różnych gadżetów. A ja przekonałam się, że to miła dziewczyna, nie pochodzi z patologicznej rodziny, uczy się w miarę dobrze, jest pracowita, uczciwa, ale nie ma w niej przebojowości. Domyśla się, dlaczego dziewczyny unikają jej i traktują inaczej. Chciałabym ją zintegrować z dziewczynami, przekonać je do niej, ale jak? Próby rozmów z koleżankami nic nie dały. Mówią, że jest nudna, niemodna i o niczym się z nią nie da pogadać. Gimnazjalistka
Koleżanka psuje moją przyjaźń z kolegą, dokuczając mi nieustannie, że się zakochałam. Chłopak odsuwa się teraz ode mnie. A ja absolutnie nie jestem zakochana, śmieszy mnie chodzenie w naszym wieku. Lubię z nim rozmawiać, mamy wspólne zainteresowania, ale ta gaduła miesza jak może. Nie przejdzie obok, by nie zakpić, nie zapytać, nie mrugnąć porozumiewawczo, że ona niby rozumie. Nie podejdę do niego i nie powiem, że nie jestem w nim zakochana. Jak mu dać znać o tej sprawie? 12-latka
Jeszcze dwa lata temu byłam zamknięta, męcząca. Zmieniłam się, ale chociaż jestem lubiana, nikt mnie nie odrzuca, to przyjaciółki w szkole nie mam. Wyżywam się w oazie, gdzie mam przyjaciół, radośnie i dobrze spędzam czas. Zastanawiam się, czy ma sens zmieniać szkołę. 16- latka