Od dawna koleżanki z klasy dokuczały mi, szczególnie przed wuefem. Próbowałam na różne sposoby z tym skończyć. Bez powodzenia. Potem prosiłam nauczycielkę w-f i wychowawczynię, też nie wyszło. Ponieważ sytuacja była coraz bardziej uciążliwa, zgodnie z pani sugestią poszłam do dyrektora. Rozmowa była krótka, konkretna, a efekt natychmiastowy. Nie sądziłam, że tak prosto można ten problem rozwiązać. Licealistka
Gratuluję odwagi. Brawo. Sądzę, że teraz już będzie tylko lepiej. Skoro zrobiłaś pierwszy krok, to zrobisz i następne. Broń się. Już słyszałam o takich przypadkach, że gdy ofiara zaczęła się bronić, to następował koniec przemocy. Tak samo jest w rodzinach, gdzie jest przemoc. Dopóki godzimy się na przemoc, ona jest, a gdy się nie godzimy, przemoc
się kończy. Wierzę, że w końcu dojdzie i do tego, że wśród dziewczyn z klasy znajdziesz i koleżanki. Bo one pewnie nie do końca zdawały sobie sprawę z tego, co robią. Działały „stadnie”, uważały, że to zabawne, nie wykazały się wyobraźnią. Przebacz im, szukaj swojego miejsca w klasie, bądź dumna ze swojej odwagi i zdecydowania.
Zadaj pytanie: