Jestem nieśmiała, nie mam w klasie koleżanek. Zbliża się wycieczka, na którą nie chciałam jechać, ale mama mnie zapisała, zapłaciła. Boję się tego wyjazdu. 14-latka
Kilka lat temu doszła do klasy dziewczyna, którą nie ma rodziców. wychowuje ją ciocia. Zajęłyśmy się nią z przyjaciółkami i zaprzyjaźniłyśmy się. Teraz ona zrobiła się dziwna. Założyła zeszyt z poradami, jak się odchudzać. Przed moimi urodzinami napisała, że nas już nie lubi, ale na imprezę przyjdzie, by ciocia nie dowiedziała się, że już nie jest z nami. Przez krótki czas kolegowała się z innymi dziewczynami, ale tak się rządziła, że się pokłóciły. Teraz chodzi sama, robi do nas miny, przewiesza w szatni nasze worki itd. Gimnazjalistka
Jeden z kolegów w klasie zrobił się nie do wytrzymania. Zaczepia kolejne osoby, wyśmiewa, dokucza. Mam ochotę ostro mu w końcu nagadać. Jak to zrobić? Oburzona
Mamy problem z przyjaciółką, która "wymyśla problemy”. Jej tata zmarł , gdy była malutka, do tej pory boryka się z brakiem ojca. W szkole i przy ludziach, nawet jak jesteśmy same, śmieje się, wygłupia i nie robi nic wskazującego na jej złe samopoczucie. Mimo to katuje nas SMS-ami o niskiej samoocenie, chorobie, która jest raczej wymyślona, o tym, że świat jest zły, że nie ufa ludziom, ktoś ją zranił, choć nigdy nam nie mówi, kto to zrobił. Czasem szantażuje nas groźbą samookaleczeń lub samobójstwa. Nie przemawiają do niej logiczne argumenty.Tracimy cierpliwość i zaufanie. 14-to latki
Moja najlepsza przyjaciółka i ja nie lubimy naszej koleżanki z klasy. Ona ciągle kłamie, wymyśla głupoty, przezywa, źle się uczy przez swoje lenistwo i jest niemiła, dlatego nie ma przyjaciół. Ostatnio przyczepiła się do mojej przyjaciółki i cały czas za nami łazi. To działa na nerwy, tym bardziej, że kilka tygodni temu wyciągnęłyśmy do niej pomocną dłoń, ale zostałyśmy wyzwane, powiedziała wtedy mi, że odbierze mi przyjaciółkę. Jak mamy się jej pozbyć? Przyjaciółka nie potrafi ostro zareagować, ale ma jej naprawdę dosyć. Zażenowana
Jestem załamana moją sytuacją. Postawiłam sobie poprzeczkę dość wysoko, chce mieć oceny takie jak na semestr albo wyższe, tymczasem nie jest dobrze. W I semestrze wiele ocen poprawiałam w ostatniej chwili, coś tam wybłagałam, średnia była świetna, ale ja wiedziałam, jaka jest prawda. Rodzice pękali z dumy, dalsza rodzina gratulowała. Co będzie, jeśli niektóre oceny spadną w dół? Każda lekcja wywołuje u mnie ogromny stres. Boję się materiału z matematyki, bo chociaż siedzę i ćwiczę godzinami, nie rozumiem. Chciałabym się uczyć bez tego lęku, że mi się coś nie uda. Tymczasem klasa ma rewelacyjne oceny. Już nie mam siły. Każda gorsza ocena wywołuje u mnie nienawiść do samej siebie. Boję się gadania babci, że nie uczę się tak dobrze jak rodzice. Licealistka
Nie wiem, jakie wybrać studia. Tak bardzo chcę zadowolić rodziców, ale to mi nie ułatwia decyzji. Zawsze się dobrze uczyłam, zresztą, lubię się uczyć, nie sprawia mi to trudności. Licealistka
Siedzę z nią w ławce od lat, bardzo ją lubię, ale w szkole ona teraz przebywa z kolegą. Wymyślili w swojej wyobraźni zabawę, a kiedy ja się koło nich kręcę, mówią, żebym sobie poszła. Tymczasem nie ma nikogo, z kim bym się dogadała. Moja klasa jest dziwna, bo nikt kiedy odbijam piłkę sama, nie podejdzie i nie powie, że mógłby ze mną zagrać. Muszę wyjść z inicjatywą. Co ja mam robić? Samotna
Uczę się czwarty rok w szkole muzycznej. Oprócz gry na instrumencie dochodzą zajęcia z chóru oraz dwie inne lekcje. W sumie w szkole muzycznej jestem codziennie. Zostały jeszcze dwa lata. Już mnie to męczy. Są takie dni, kiedy od razu po powrocie ze szkoły muszę zjeść obiad i jechać do szkoły. Nie mam chwili dla siebie i dla przyjaciół. Jeszcze do tego dochodzą zadania domowe, sprawdziany itp. Nie mam kiedy się uczyć, zadań czasem zdarza mi się nie zrobić. Chcę się uczyć grać, ale nie chcę uczyć się historii muzyki czy rodzajów gamy molowej. Mama nie zgadza się na to. Jak ją przekonać? Szóstoklasistka
Ostatnio zaniedbuję obowiązki, szczególnie te związane ze szkołą. Kilka ważnych dla mnie osób zaczęło się ode mnie odsuwać. Ten stan trwa od późnej jesieni. Ale walczę, np. wstaję wcześnie rano, by jednak odrobić zadania. Nie chcę stracić opinii dobrej uczennicy, aczkolwiek wyleczenie jeszcze świeżych ran jest ciężkie. Duża ilość dodatkowych zajęć także mi tego nie ułatwia. Jak wstać na nogi, budząc się z tego melancholijnego snu? Zagubiona