Przyjaźniłam się kiedyś z o rok starszym chłopakiem. Ufałam mu, ale wpadł w złe towarzystwo, wyjawił mój ważny dla mnie sekret. Nie mogłam uwierzyć, że tak się zachował. Jednak poradziłam sobie. Teraz on jest kompletnie sam, odrzucony. Myślę, że może podejść do niego, pomóc. Wiem, jestem naiwna. Inni mówią, by go zostawić. Moim zdaniem nikt nie powinien być samotny. A co Pani radzi? Nastolatka
/ …/ W mojej klasie nie mam za dużo kolegów, wszyscy uważają, że się wywyższam, bo zwróciłem koleżance uwagę, że czegoś prostego nie umie, co było w podstawówce. Teraz zazwyczaj jestem sam na korytarzu, z kilkoma kolegami, i koleżankami, a reszta po prostu jest wrogo nastawiona. Jestem religijny, widzą moje koszulki z Jezusem itd. I wytykają mi To. Nie robię sobie z tego nic, ale tym razem już nie mam siły. Po ostatnich grzechach przestałem czuć bliskość na mszy, wpadłem w rutynę chodząc na różaniec, a powinienem przeżywać każdą Eucharystię na nowo. Nie potrafię, nie rozumiem tego. Do tego dochodzi taka samotność… Licealista
Ostatnio dużo moich znajomych mówi mi o swoich problemach: sercowych, rodzinnych albo szkolnych. Cieszę się że tak mi ufają, jednak mam tego powoli dość. Gdy ja chcę im powiedzieć, co mnie gniecie, mówią mi, że ja nie mogę mieć problemów. Ciężko mi z tym. Czuję się samotna. 14 latka
Razem z moją koleżanką mamy wspólną pasję-jazdę konną. Zawsze dobrze się dogadywałyśmy, razem chodziłyśmy na jazdy, rozmawiałyśmy w szkole itd. Ale od kiedy zaczęła jeździć na koniu znajomych swoich rodziców i zaczęła się chwalić, jaki to wspaniały, że wczoraj jeździła na nim w terenie i że ten koń ją lubi, zrobiło mi się... sama nie wiem, jak się poczułam. Trochę zdenerwowało mnie to, że ona jest taka samolubna, że cały czas się chwali.. Zrobiło mi się smutno, bo jeżdżę tylko w weekendy w szkółce. Nie wiem, jak mam się czuć, czy cieszyć się ze szczęścia koleżanki czy dać jej mocno don zrozumienia, że bardzo się chwali i cały czas opowiada to samo. 12-latka
Przyjaźniłem się z pewnym kolegą od zerówki. Ostatnio bardzo się zmienia. Zauważyłem, że kłamie. A do tego robi się coraz bardziej wulgarny. Mam tego dosyć. Szóstoklasista
Po miesiącu w gimnazjum stwierdziłam, że koleżanka, którą poznałam na początku jest trochę niestała i chodzi od jednej do drugiej. Za to z tą trzecią świetnie się dogaduję. Doszła jeszcze czwarta koleżanka, która na początku roku do nikogo się nie odzywała. Jesteśmy otwarte na inne. Zdarzają się lepsze i gorsze dni, ale na ogół jest dobrze. Ciężko mi jeszcze trochę z samooceną, bo zaczęłam się bardziej akceptować, ale wystarczy że np. ktoś mnie zignoruje i już zaczynam się zastanawiać, co źle powiedziałam i mam (chyba niesłuszne) wrażenie, że inni mnie źle odbierają. Miesza mi się też pewność siebie z zarozumialstwem. Ale ogólnie jest dosyć dobrze. Gimnazjalistka, 13-latka
Otóż od ostatniego czasu (choć zaczęło się już w gimnazjum) gdy jestem w grupie kolegów, ale takich dobrych kolegów, to zdarza się, że jeden ze mnie zażartuje, reszta się śmieje, a później lawina innych dowcipów na mój temat. Niby mówią, że to na żarty, ale ja tak tego nie potrafię odebrać. Wiem, że brak mi dystansu do samego siebie. Czy może mi pani poradzić jak mam to w sobie zmienić? 16-latek
Najpierw przylgnęłam do jednej dziewczyny w klasie. Ale szybko doszła trzecia, lecz okazało się, że pali. To mnie zraziło. Potem się wszystko wyjaśniło, staram się być pogodna, jesteśmy więc w trójkę i mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze, chociaż bywają cięższe dni, gdy mam wrażenie, że trochę mnie odtrącają. Gimnazjalistka, 13-latka
Przyjaźniłyśmy się od lat, rozumiałyśmy się w pół słowa. Aż tu nagle przyjaciółka zaczęła chodzić z chłopakiem, który zabrania jej spotkań z koleżankami, źle ją traktuje. Próbowałam jej otworzyć oczy na to, jaki to typ, więc stałam się ich wspólnym wrogiem. Zerwała ze mną kontakt przed wakacjami. Teraz, w klasie już trochę rozmawiamy, widzę, jak ona mnie obserwuje, gdy umawiam się z koleżankami, gdy o czymś z zapałem rozmawiamy. Gdy w grupie koleżanek robi się wesoło, wszystkie gadamy, śmiejemy się, my dwie nadajemy na jednej fali i nagle ona robi się smutna, milknie, może obawia się, że on się dowie o jej relacjach ze mną, z nami. Tak bym chciała, aby nasza przyjaźń wróciła, ale to chyba nie jest możliwe. 16-latka
Miałam przyjaciela, który kilka razy prosił o coś więcej, ale zawsze tłumaczyłam, że to nie ze mną, że go lubię i cenię, ale jako przyjaciela. Podczas wakacji zaczęłam chodzić z chłopakiem. Gdy przyjaciel się dowiedział, wpadł w szał, rozpuścił o mnie plotki, dokucza, nastawia chłopaków przeciwko mnie. Aż mi się nie chce chodzić do szkoły… 16-latka