Razem z moją koleżanką mamy wspólną pasję-jazdę konną. Zawsze dobrze się dogadywałyśmy, razem chodziłyśmy na jazdy, rozmawiałyśmy w szkole itd. Ale od kiedy zaczęła jeździć na koniu znajomych swoich rodziców i zaczęła się chwalić, jaki to wspaniały, że wczoraj jeździła na nim w terenie i że ten koń ją lubi, zrobiło mi się... sama nie wiem, jak się poczułam. Trochę zdenerwowało mnie to, że ona jest taka samolubna, że cały czas się chwali.. Zrobiło mi się smutno, bo jeżdżę tylko w weekendy w szkółce. Nie wiem, jak mam się czuć, czy cieszyć się ze szczęścia koleżanki czy dać jej mocno don zrozumienia, że bardzo się chwali i cały czas opowiada to samo. 12-latka
Napisałaś, że nie wiesz, jak się czujesz. A Ty po prostu odczułaś zazdrość, bo koleżanka chwali się ponad miarę i jest bardzo niedelikatna. Idealnie by było, gdybyś po prostu cieszyła się jej radością. Ale skoro to dla Ciebie za trudne, to zapytaj, czego od Ciebie oczekuje jako od przyjaciółki. Czy chce, byś każdego dnia od nowa dzieliła jej radość, czy też chce nad Tobą trochę górować, chce sprawić Ci nawet nieświadomie przykrość. Może ona nie zdaje sobie sprawy z tego, że Tobie jest przykro, bo chwali się czymś, co jest dla Ciebie niedostępne. Dlatego raz powiedz jej to spokojnie. Nie okazuj złości. Widocznie ta przygoda ją samą przerosła i nie potrafi zmienić tematu. Lecz jeśli w tym tygodniu znowu będzie w kółko to samo, to powiedz, że temat tego konia już Cię nudzi i idziesz pogadać z innymi dziewczynami. A Ty pomyśl, czy innym dziewczynom nie było przykro, gdy Wy ciągle rozmawiałyście o swojej pasji. Może czas, by wysłuchać też innych? A może wspólnie poszukacie, co znaczy słowo „empatia”? Poza tym, możesz prosto jej zapytać, czy pomyślała o tym, że Tobie jest przykro, że nieustannie opowiada o czymś, co jest dla Ciebie nieosiągalne? Twój problem to coraz bardziej popularne zjawisko. Czasami dzieci w klasie wręcz się miotają, by chodzić na wszystkie zajęcia, na które chodzą inni. A przecież każdy ma swoje plusy i minusy w życiu, nie trzeba jedną miarą mierzyć wszystkich. Nie Waszą zasługą jest zamożność rodziców, nie Waszą winą jest brak pieniędzy. Czyli nie ma się czym chwalić, nie ma się czego wstydzić. Ta lekka zazdrość, której do tej pory nie znałaś powoduje, że nie potrafisz się cieszyć ani jej szczęściem, ani tym, że rodzice opłacają zajęcia w szkółce. Poszukaj baśni o Rybaku i złotej rybce i zastanów się, na czym polegało nieszczęście żony rybaka. Jesteś świetną dziewczyną, bo mnie pytasz, jak masz reagować, mnie pytasz, co czujesz. Czyli masz wrażliwe sumienie i nie podoba Ci się zazdrość. Bo to złe uczucie, które odbiera radość życia
Zadaj pytanie: