Iwona Szymura

dodane 22.11.2013 18:29

20 listopada

To był dobry dzień :)

To był dobry dzień :) Byłam dziś na spotkaniu przygotowującym do małżeństwa (obowiązkowym po bierzmowaniu). Nazwa jest trochę myląca, bo to wygląda tak, jakbym niedługo miała wychodzić za mąż.

W tym tygodniu udało mi się trochę odpocząć, nie byłam przygnieciona nauką jak ostatnio, co niezmiernie mnie cieszy. Ale dość już o szkole :) Przecież to tylko część mojego życia, nie powinna przeważać nad resztą.

W sobotę idę do kina. Bardzo się cieszę, bo długo na ten film czekałam. Chyba od pół roku, jeśli nie dłużej :) Mam nadzieję, że ten wyjazd będzie udany.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Iwona Szymura

dodane 22.11.2013 18:29

20 listopada

To był dobry dzień :)

To był dobry dzień :) Byłam dziś na spotkaniu przygotowującym do małżeństwa (obowiązkowym po bierzmowaniu). Nazwa jest trochę myląca, bo to wygląda tak, jakbym niedługo miała wychodzić za mąż.

W tym tygodniu udało mi się trochę odpocząć, nie byłam przygnieciona nauką jak ostatnio, co niezmiernie mnie cieszy. Ale dość już o szkole :) Przecież to tylko część mojego życia, nie powinna przeważać nad resztą.

W sobotę idę do kina. Bardzo się cieszę, bo długo na ten film czekałam. Chyba od pół roku, jeśli nie dłużej :) Mam nadzieję, że ten wyjazd będzie udany.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W Małym Gościu

Mały Gość 5/2025:

Byłam niedawno na pogrzebie listonosza. Znałam go od dziecka. Pamiętam, jak przychodził do naszego domu… Tak, dobrze czytacie, przychodził, nie przyjeżdżał na rowerze albo innym pojazdem, przychodził z wielką, pękatą torbą pełną listów, zawiadomień i wezwań do różnych urzędów.