Iwona Szymura

dodane 17.11.2013 22:21

15 listopada

Dlaczego nauczyciele zawsze muszą robić sprawdziany w jednym tygodniu?...

Zastanawia mnie, czemu nauczyciele zawsze muszą zapowiadać sprawdziany w jednym tygodniu. Przez jakiś czas prawie się nie uczę, aż tu nagle nie potrafię nadążyć. Dzisiaj pisałam test z matematyki i średnio mi poszło. Mimo to, o dziwo, coraz bardziej lubię ten przedmiot, podczas gdy w gimnazjum niemal go nie cierpiałam.

Pocieszam się myślą o tym, że dziś oaza. Pójdę na Mszę Świętą, która teraz daje mi szczególnie dużo siły na kolejny tydzień.  W końcu Jezus rozumie mnie lepiej niż ktokolwiek inny, prawda? On jest ze mną w każdej sekundzie, minucie czy godzinie. Nie opuszcza ani na krok. Rozumie moje myśli i słowa. Jest prawdziwym przyjacielem :)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Iwona Szymura

dodane 17.11.2013 22:21

15 listopada

Dlaczego nauczyciele zawsze muszą robić sprawdziany w jednym tygodniu?...

Zastanawia mnie, czemu nauczyciele zawsze muszą zapowiadać sprawdziany w jednym tygodniu. Przez jakiś czas prawie się nie uczę, aż tu nagle nie potrafię nadążyć. Dzisiaj pisałam test z matematyki i średnio mi poszło. Mimo to, o dziwo, coraz bardziej lubię ten przedmiot, podczas gdy w gimnazjum niemal go nie cierpiałam.

Pocieszam się myślą o tym, że dziś oaza. Pójdę na Mszę Świętą, która teraz daje mi szczególnie dużo siły na kolejny tydzień.  W końcu Jezus rozumie mnie lepiej niż ktokolwiek inny, prawda? On jest ze mną w każdej sekundzie, minucie czy godzinie. Nie opuszcza ani na krok. Rozumie moje myśli i słowa. Jest prawdziwym przyjacielem :)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W Małym Gościu

Mały Gość 5/2025:

Byłam niedawno na pogrzebie listonosza. Znałam go od dziecka. Pamiętam, jak przychodził do naszego domu… Tak, dobrze czytacie, przychodził, nie przyjeżdżał na rowerze albo innym pojazdem, przychodził z wielką, pękatą torbą pełną listów, zawiadomień i wezwań do różnych urzędów.