Bartek urodził się bez prawego przedramienia. – To cud – niektórzy przecierają oczy ze zdumienia, widząc, co robi z piłką na boisku. – To efekt ciężkiej pracy – mówi osiemnastolatek.
Nazywano go złotym dzieckiem hiszpańskiej piłki. Wydawało się, że od wielkości dzieli go tylko krok. Krok ten nie był jednak łatwy. Żeby go zrobić, „dziecko” musiało stać się mężczyzną.
Chcieli być tacy jak tata. Nie rozstawali się z piłką. Razem grali w garażu, gdzie ustawiali dwie małe bramki, i na podwórku. Na boisku są rywalami. W życiu – najlepszymi przyjaciółmi.
Mała piłeczka krąży jak zaczarowana. Tomek podbija ją nogą. Po każdym uderzeniu buta piłka precyzyjnie leci w górę, po czym delikatnie spada, cały czas kontrolowana. To nie czary, tylko miesiące treningów, ale i mnóstwo zabawy.
Po strzeleniu gola nie padają efektownie na murawę. Nie robią też salta w tył. Wznoszą wysoko ręce i spoglądają w niebo.
Zgubiony pies, katastrofa samolotowa i potrójna korona – to najważniejsze wydarzenia w historii klubu.
Hiszpanie nie mogli grać, bo zabronił im przywódca kraju. A piłkarze z Jugosławii nie pojechali do Szwecji, bo u nich trwała wojna. Stracili Euro.
Jak pobić rekord w najszybciej strzelonej bramce?
Najszybszy człowiek świata, sprinter Usain Bolt, zapowiadał, że w przyszłym roku zakończy karierę lekkoatlety. I rozpocznie karierę piłkarza?
Lubi wyzwania. Nie ważna dla niego marka klubu. Piłkarze mówią o nim: Beenhakker ma intuicję. W przeciętnym wypatrzy coś wyjątkowego, wyciśnie to, co najlepsze