Koleżanki się na mnie obraziły, bo ostro sprzeciwiłam się pijaństwu na wycieczce. Wmieszały w tę sprawę dziewczyny mające zamiar popijać, więc one też mnie unikają, nie odpisują, nie odbierają telefonów. Zrezygnowałam z wycieczki. Rodzina mnie wspiera, brat rozśmiesza, ale mi żal. Żal mi tych chwil razem spędzonych, wpisów do pamiętnika. Ile razy siedziałam cicho, kiedy nie zgadzałam się z ich opiniami. Ile razy uśmiechałam się mimo że byłam na nie zła? Czuję się trochę jak Jezus (choć nie ma co porównywać jego cierpienia z moim) opuszczony i zdradzony. Szóstoklasistka
Umawiałyśmy się na pożegnalne ognisko. No i pojawił się temat alkoholu, że trzeba coś przynieść, kto to załatwi, ile, co konkretnie. Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam przerażona. Próbowałam protestować, zagadały mnie. Zagroziłam, że powiadomię rodziców. Wściekły się, obraziły, zapewniały, że to były żarty, więc już sama nie wiem. Wybiegłam wtedy ze spotkania, a na ognisko nie poszłam, bo były na mnie obrażone. Gimnazjalistka
Na początku roku szkolnego bardzo kolegowałam się z przyjaciółką, ale potem przyszła inna, o której wiadomo, że rozbiła już więcej koleżeństw. Kiedy jakiś czas byłam chora to po powrocie do szkoły stwierdziłam że moja najlepsza koleżanka przyjaźni się z tą, rozbijającą koleżeństwa. Kiedy jej się zapytałam dlaczego to się tylko zaśmiała i odeszła. Kiedy tamta była nieobecna to wszystko było w porządku, jak przedtem. Teraz znów powróciła i jest to straszne. Czuję się odrzucona i powiedziałam o tym tylko dziewczynom z klasy , ponieważ boję się o tym powiedzieć rodzicom. Odrzucona szóstoklasistka.
Mam przyjaciółkę, z którą znamy się od bardzo dawna, chodzimy razem do liceum, siedzimy razem w ławce. Od pewnego czasu (a może od zawsze?) jej zachowanie w obecności chłopaków zaczyna mnie przytłaczać. Ona zawsze jest tą "przebojową", zaczepia ich, rozmawia, jest prostolinijna. Męczy mnie to, bo wtedy ja zawsze czuję się stłumiona, taka na drugim planie. Jestem osobą dość otwartą - ale w jej obecności coś mnie zamyka w sobie. Ona flirtuje z połową chłopaków i mówi, że mogłaby być z którymkolwiek z nich jeśli tylko się uda. Gdy jesteśmy we dwie, wszystko jest super. Ona odcina mnie od chłopaków, bo traktuje ich jako potencjalnych partnerów na przyszłość Licealistka
Mam koleżankę, która ma dwie twarze. Raz jest miła w stosunku do mnie, a za drugim razem mnie obgaduje. Nie wiem co z tym zrobić, tym bardziej, że ona cięgle zaprzecza, gdy jej to zarzucam. Nastolatka
Jedna z moich przyjaciółek jest rok młodsza. Ostatnio często się obraża, bywa zazdrosna o moje kontakty innymi dziewczynami. Jestem atakowana SMS- ami w stylu „czy jesteśmy jeszcze przyjaciółkami?” Niedawno ją zablokowałam po kolejnej kłótni, ale źle się z tym czuję. Przeprosiłam, ale ona się gniewa, stawia warunki. Czy nasze zachowanie to skutek dojrzewania? 13-latka
Przyjaciółka ma pewne problemy miłosne. Zakochuje się non stop w nowym chłopaku. Za każdym razem mówi, że to ten jedyny. Ale mówi też, że ta miłość nie ma sensu i że on pewnie kocha inną. Ja już tracę cierpliwość, bo za każdym razem zwraca się do mnie. Ona tylko gdyba i nic nie robi, by chłopaka poznać, przekonać do siebie. Co z tym zrobić? Rozważna Szóstoklasistka
Ostatnio straciłam przyjaciółkę. Najlepszą przyjaciółkę. Znamy się od dawna. Ale pewnego dnia przestała mnie zauważać. Dołączyła do grona popularnych. Obiecała mi, że zaprosi mnie do siebie. Zaprosiła tamte. Mnie "wyrzuciła na bruk". Płakałam cały dzień. Kolejnego dnia też. Smutno mi. Bardzo. A miałyśmy być przyjaciółkami do końca życia. Szóstoklasistka.
Chciałabym poznać nowe osoby. Ale jak mam poznawać nowe osoby, skoro większość pali, pije? W 1 klasach gimnazjum jest dużo nowych osób. I dużo jest takich dziewczyn, które chciałabym poznać, ale się wstydzę. Można też poznać kogoś przez inne osoby? Gimnazjalistka
Na początku roku udało mi się nawiązać kontakty z dwoma fajnymi dziewczynami. Po połowie roku przyszłam do jednej z nich na noc. Później usiadłam obok innej w kinie i się obraziły. Kiedy ona przyszła- też się nie wiadomo o co obraziła. Okazało się, że nie rozmawia ze mną, bo ta druga jej nie pozwala. Następnie znowu mnie lubiły i będziemy razem występować. Jednak jak przyszły do mnie poćwiczyć, głównie grały na telefonach. Nie wiem czy warto się z nimi kolegować. Czwartoklasistka