nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 31.07.2006 08:42

4 sierpnia - Święty Jan Maria Vianney, prezbiter

Taka oto jest kultura pastoralna Proboszcza z Ars.
Innymi razy rzecze:
"Nie usiłujmy pozbyć się Pana jak kamyka z buta."
Albo:
"Biedny grzesznik jest jak dynia, którą gospodyni rozcina na czworo i znajduje się w niej pełno robactwa."
Albo:
"Grzesznicy są czarni jak rura w piecu"
Jedną sprawą jest wykaz fraz, inną zobaczyć i poczuć jak rodzą się w sercu i drążą duszę.
Jest faktem, że wychodząc z Kościoła wszyscy mówili: "Żaden kapłan nie mówił nam tak o Bogu jak nasz proboszcz".
Biskup jego powiadał: "Mówi się, że proboszcz z Ars nie jest wykształcony, lecz ja nie wiem czy to jest prawdą. Jestem jednak przekonany, że Duch Święty zajął się jego oświeceniem".
Aktywność duszpasterska (a nadto zbudowanie sierocińca dla dzieci a następnie Instytutu dla kształcenia dzieci) dotyczyła trzech aspektów życia parafialnego, które określił on jako oznaki głębokiej dechrystianizacji, w jakiej była uwikłana ówczesna Francja.
Z drugiej strony, praca w dni świąteczne, zwyczaj przeklinania to znaki wypływające z praktycznego ateizmu, poprzez które neguje się fakt istnienia Boga, a o którym mówi się że się w Niego wierzy.
Wiedział, że dla chłopów, praca w dni świąteczne oznaczała przywiązanie do pieniądza, oznaczała dehumanizację życia. Nie bez powodu panowie z Paryża nieco wcześniej usiłowali znieść święta i niedziele, aby je zastąpić dekadami; jeden dzień laickiego wypoczynku na każde dziesięć, aż się zapomni Dzień Pański i dni święte.
Jan Maria Vianney nie zaznał spokoju, dopóki w kwestionariuszu swojej parafii nie mógł zapisać, że w dni świąteczne pracuje się "rzadko", a przechodzący obcokrajowcy byli zdziwieni widząc trzech wozaków przy spłoszonym koniu, który tratował wóz, że nie zdenerwowali się ani nie przeklinali.
Zrobiło to na nich tak wielkie wrażenie, iż opowiadali to jako obiegową nowinę.
Wydał walkę knajpom, które nazywał "sklepami diabła, miejscem, gdzie sprzedaje się dusze, gdzie niszczy się rodziny, zdrowie, gdzie zaczynają się kłótnie, gdzie staje się mordercą".
Zanim zaczniemy się śmiać, pomyślmy o miejscowości, którą zamieszkuje dwustu siedemdziesięciu mieszkańców w czterdziestu domach, a wśród których znajdują się cztery gospody, z czego dwie oparte o kościół.
Pomyślmy o nich jako o miejscach alternatywnych dla kościoła w dniach świątecznych oraz miejscach alternatywnych dla własnych domów w długie wieczory i noce. Pomyślmy o nich jako o miejscach, gdzie sprzedawano środek odurzający jakim wówczas było wino, gdzie traci się potrzebne rodzinie pieniądze, i gdzie w czasie upojenia znajdowały pożywkę nienawiść i kłótnie.
Kazania i interwencja proboszcza były tak stanowcze, że najpierw zmuszeni byli zamknąć dwie knajpy blisko kościoła a następnie dalsze.
Siedmiokrotne próby otwarcia ich na nowo, poszły na marne.
Trzecia sprawa duszpasterska to "taniec". Proboszcz powiadał, że "diabeł otacza tańce jak mur otacza ogród", a osoby, które do niego wchodzą "pozostawiają swojego Anioła Stróża u drzwi, podczas gdy zaczyna go zastępować diabeł i w pewnej chwili na sali jest tyle demonów ilu tancerzy".
W tamtych czasach, tańce ludowe i najazdy tancerzy z jednej miejscowości do drugiej, były prawie jedynym sposobem, w jaki szerzyło się nieprzyzwoite zachowanie i stroje, a którego rodzina nie była w stanie powstrzymać. I o ile chce się być modnym, trzeba pamiętać, że nieczystość młodzieży, niewierność małżeńska, rozpusta wyrażana gestami czy poprzez niektóre tańce, nigdy nie były cnotami chrześcijańskimi i nie są nimi także dziś.
Również te wady społeczne powoli i prawie w całości znikły z powodu miłości i szacunku jaki ludzie otaczali tego świętego człowieka, który za nich modlił się i czynił pokutę.
Działanie edukacyjne odbywało się przede wszystkim w konfesjonale.
Około roku 1827 zaczęła się szerzyć opinia o jego świętości. Na początku przychodziło piętnastu do dwudziestu pielgrzymów dziennie. W roku 1834 liczono ich na trzydzieści tysięcy rocznie, która to liczba powiększyła się w ostatnich latach jego życia od osiemdziesięciu do stu tysięcy.

« 4 5 6 7 8 »
oceń artykuł Pobieranie..