Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie www.malygosc.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
W ogrodzie u stóp Góry Oliwnej, kilkaset metrów za murami Jerozolimy, zaczęła się męka Jezusa.
Ten zamach byłby nieudany, gdyby ofiara przeżyła. Ponieważ stało się inaczej - zamach był nieudany podwójnie.
„Gwiazdy” dały mu wszystko, czego chciał. Ale tylko do czasu. A potem wystawiły rachunek.
Pochodzili ze Wschodu, czytali w gwiazdach. Znani jako Trzej Królowie – w rzeczywistości mędrcy nazywani magami.
Agresywni kibice to żadna nowość. Półtora tysiąca lat temu o mało nie zmienili losów cywilizacji.
W każdej relacji z Watykanu widać potężny obelisk, który wznosi się przed Bazyliką św. Piotra. Nie jest to jednak element dekoracyjny, ale ważny świadek męczeństwa pierwszych chrześcijan.
O piątej rano było jeszcze całkiem ciemno – jak to w listopadzie. Wtem horyzont na wschód od Warszawy rozświetliła raca. Obrońcy wiedzieli: zaraz zacznie się sądny dzień.
Niejedna twierdza obroniła się dzięki bohaterstwu załogi. Była jednak i taka forteca, która ocalała dzięki odwadze kobiety.
Jezus był młodym chłopcem, gdy przez germańską puszczę przedzierała się 30-tysięczna armia Rzymian. Nigdy już stamtąd nie wyszli.
Z małymi państwami mało kto się liczy. Ale z najmniejszym liczą się wszyscy, bo przyznaje się do niego 1 100 000 000 mieszkańców świata.