Ojciec sprzedaje tu swoją kilkunastoletnią córkę za krowy. Ciało zmarłego wynoszą do buszu, dla zwierząt. Gdy nastaje głód, starzy ludzie idą w góry, by tam umrzeć. Plemię rządzi się swoimi prawami.
Gdy Romka porwał krokodyl, dzieciom nie wolno było odtąd nawet zbliżać się do rzeki.
Żyli w domach z kamienia, na stokach stromych kanionów. Na skałach malowali sceny polowania na bizony i jelenie.
Uroczystości ku czci świętych męczennikow z Namugongo zgromadziły ponad milion pielgrzymów z kilku krajów Afryki.
Stąd odpływały statki do Indii. Tu handlowano niewolnikami. Dziś jest to największe miasto portowe w Kenii.
O życiu dzieci w Republice Demokratycznej Konga i opowiada misjonarz, ojciec Marek Pasiuk, pallotyn.
Czasem lampart podejdzie do zagrody, czasem w okolicy pojawi się lew. Dla masajskiej rodziny Okodyo to... normalka!
Biedni, ale szczęśliwi. Mają drewnianą szkołę, trzech misjonarzy i... czystą wodę.
Do piątego roku życia, zanim zaczną żyć całkiem samodzielnie, potrzebują matczynego mleka i dobrej opieki.