Wracam do domu i często opowiadam o pewnym koledze z klasy. Spoglądamy na siebie długo i często, a jednocześnie jesteśmy wobec siebie nieśmiali. Mama się śmieje, że się zauroczyłam, ja się o to złoszczę, chociaż zastanawiam się, że może mama ma rację. Nie wiem, co z tym robić, jak mu to powiedzieć. 14-latka
Piszę z jednym kolegą, na którym mi zależy. Widujemy się rzadko, on też nie proponuje spotkań. Ostatnio napisał mi, bym w rozmowie przejęła inicjatywę. Przecież i tak na ogół ja go zagaduję. Boję się, że nasza znajomość się skończy, a tak mi na nim zależy. 15-latka
W szkole udaję osobę radosną, silną psychicznie, jestem roześmiana i wygadana. A tymczasem często chce mi się płakać. Szczególnie, gdy jeden z kolegów maślanymi oczami przygląda się pewnej ślicznotce. Ja jestem do dyskusji intelektualnych na portalu, na mnie się nie patrzy jak na nią, zresztą, nie dziwię się, gdzie mi do niej. 15-latka
Zakochałam się w jednym koledze z naszej klasy i chciałabym się z nim lepiej poznać. Mogłaby pani dać mi jakieś rady? Bo nasi chłopcy w klasie nie chcą mieć z nami kontaktu. Dawniej razem się bawiliśmy, teraz nie chcą. 11-latka
Od 4 lat jestem zakochana w chłopaku, jesteśmy przyjaciółmi, spotykamy się w grupie. Ale mam dość, cierpię, bo on wciąż mnie nie dostrzega jako dziewczyny. Na naszym pierwszym spotkaniu po wakacjach poczułam się w naszej grupie źle. Napisałam mu o tym, że się zmieniłam, spoważniałam, a on na to, że też się zmienił, bo właśnie zakochał się w mojej przyjaciółce, która go nie chce. Pytam Boga dlaczego znowu mam cierpieć. Nie miałam ochoty nawet dziękować Bogu za ten dzień. Gimnazjalistka
Przyjaźnimy się od dawna. Gdy był zauroczony, to go wysłuchiwałam cierpiałam bardzo, ale pomagałam w kontaktach. Ciągle miałam nadzieję, że wreszcie dostrzeże i mnie. Minęły wakacje, spotkaliśmy się i on opowiada o swoim kolejnym zauroczeniu bez wzajemności. Powiedziałam, że znam odrzucenie i uznałam, że wreszcie mu powiem, w kim się tak długo kocham. Czy to mądre czy nie, zrobię to. Gimnazjalistka
Od pierwszej klasy podstawówki znam jedną dziewczynę. Do piątej klasy, pomiędzy nami obojętna, potem koleżeńska, a pod koniec podstawówki zaczęliśmy pisać na fb, sporo rozmawiać. W czasie wakacji spotkaliśmy się kilka razy. Ale ona idzie do gimnazjum w mieście, a ja zostaję u nas. Czy warto ciągnąć tę znajomość? W sumie jestem dosyć samotny. Mój najlepszy kolega odsunął się ode mnie, chyba też zazdrosny o tę dziewczynę. 14-latek
W zeszłym roku bardzo podobał mi się jeden z kolegów. Zauroczyłam się w nim. Starałam się z nim rozmawiać, żartować, traktował mnie po koleżeńsku. W czasie wakacji zauroczenie mi nie przeszło. Teraz widzę, że on na lekcjach zagaduje do dziewczyny, która siedzi przed nim. Strasznie mi przykro i nie wiem, co mogę zrobić? Gimnazjalistka
Od niedawna podoba mi się chłopak z mojej klasy. Staram się być dla niego miła, aby mnie zauważył. Ale mało to daje. Moja koleżanka mówi, że on ją kocha. Jest mi z tego powodu przykro i nie wiem, co mam zrobić i czy czekać aż mnie zauważy, czy zrobić pierwszy krok. 12-latka
Kiedy w tamtym roku poszłam do gimnazjum, to modliłam się o dobre oceny, dobrą klasę i o poznanie wspaniałego chłopaka, który byłby dobry i pobożny. I pewnego dnia zauważyłam chłopaka o dwa lata starszego. Nie dość, że jest bardzo mądry, miły, kulturalny, należy do oazy i grupy ministrantów, to jest jeszcze bardzo przystojny. Nie przyjął mojego zaproszenia na fb. Lecz przed wakacjami ciągle na mnie spoglądał, był w pobliżu. Sam szukał mojego wzroku. Jest mi teraz tak źle, że już go nie będzie w szkole, popłakuję. Gimnazjalistka