W klasie afera goni aferę. Najpierw pokłóciły się dwie przyjaciółki- nierozłączki. Bo jedna zaczęła spędzać część przerw z inną dziewczyną. A potem poszła lawina, bo większość par przyjaciółek się pokłóciła. Były nawet łzy i ostre słowa. Ja też w tym tkwię, ale chciałabym pomóc sobie i koleżankom, bo czuję, że to jest głupie. 11-latka
Powiedziałam koleżance, w kim się zakochałam z klasy. A ona to rozpowiedziała i ten chłopaka już o tym wie. Teraz się do mnie nie odzywa i cała klasa się z nas naśmiewa. Jak ja mam jej coś takiego wybaczyć? Zrozpaczona 10-latka
W klasie afera goni aferę. Najpierw pokłóciły się dwie przyjaciółki- nierozłączki. Bo jedna zaczęła spędzać część przerw z inną dziewczyną. A potem poszła lawina, bo większość par przyjaciółek się pokłóciła. Były nawet łzy i ostre słowa. Ja też w tym tkwię, ale chciałabym pomóc sobie i koleżankom, bo czuję, że to jest głupie. 11-latka
Przez lata byłam klasowym pogotowiem do wszystkiego- pożyczałam zeszyty, pomagałam, pocieszałam, wysłuchiwałam. Może przez to stałam się poważna, odpowiedzialna, zmartwiona. Mam wrażenie, że mnie nikt nie chce wysłuchać, moje sprawy nikogo nie obchodzą. Ludzie mają nowych znajomych na różnych dodatkowych zajęciach, biegają tam, a ja zostałam sama. Niby mam jeszcze przyjaciółki, ale nie jestem pewna, czy to określenie do nas jeszcze pasuje. 13-latka
W klasie jestem najlepszą uczennicą. Za każdym razem gdy pani oddaje kartkówki, po klasie słyszę głosy "kujon!", "znów dostałaś szóstkę?". Już dłużej nie mogę wytrzymać. Nawet moja przyjaciółka czasem zachowuje się tak jak cała reszta. Biorę udział w konkursach, przez co pani wychowawczyni bardzo mnie lubi. Zawsze mam zachowanie wzorowe i nauczycielki dają mnie innym jako przykład. Ale oni mną pogardzają, nienawidzą mnie. Czasem myślę, czy nie przestać się uczyć. Chcę żyć jak inni, mieć kolegów i koleżanki w klasie. Ale z każdą dobrą oceną, którą otrzymuję, jest to coraz bardziej niemożliwe. Kilka osób z klasy szczególnie się na mnie uwzięło. Cokolwiek nie zrobię, to oni chcą to wykorzystać, aby powiedzieć pani, żeby ona mnie już nie lubiła. Czasem płaczę po nocach, mam już tego dosyć. Aż do liceum będę musiała to wytrzymać. Szóstoklasistka
W klasie jest nas sześcioro, w tym jeden chłopak. Przez ostatnie dwa dni dwie moje koleżanki nie chodziły do szkoły i... wszyscy byli inni. Pozytywnie. Jedna z tych dziewczyn często rozpoczyna zupełnie niepotrzebne kłótnie, ale wszyscy stają w jej obronie. Idą za jej pomysłami, które często są bardzo głupie i takie nie dla mnie. Myślę, że dobrze wiedzą, że to co ona robi nie jest odpowiednie, ale chcą się przed nią popisać. A kiedy jej nie ma w szkole, każdy zachowuje się inaczej, jakby byli mniej spięci. Każdy wtedy jest sobą. Ja staram się być sobą zawsze, ale dziewczyny z klasy i kolega ulegają jej, mówią, że np. fajna jest tylko ta muzyka, którą ona lubi. Gdy jej nie było, kolega ze mną rozmawiał, żartował, ale gdy ona wróci, nie odezwie się do mnie. Szóstoklasistka
Mam w klasie pewnego kolegę, który jest uważany za nieuka, chociaż to bardzo inteligentny chłopak-taki zdolny leń. Miałam okazję z nim dużo rozmawiać i lepiej go poznać. Jest miły, zabawny, często się "droczymy". I wszystko byłoby ok., gdyby nie to, że ten kolega np. raz, podczas rozmowy, powiedział do mnie wulgarne słowo. Dzień później nie pamiętał już co do mnie powiedział. Często mówi o wulgarnych rzeczach, opowiada takie "niesmaczne" kawały, a ja nie wiem, czy jestem jakaś dziwna, przewrażliwiona, bo mi się to wcale nie podoba. Jak mam reagować w takich sytuacjach, co mówić? Nie mam w zwyczaju się obrażać, ale też nie dam sobą manipulować. Nie chcę odrzucać tego kolegi tylko ze względu na te "przyzwyczajenia". Może warto jeszcze dodać, że ten chłopak jest niewierzący, otwarcie o tym mówi, a w jego domu raczej jest podobnie. On większości dziewczynom w klasie prawi komplementy, mówi jak to je kocha, a ja może wzięłam jego słowa zbyt poważnie i teraz jestem rozczarowana. Mam takie myśli, że zbytnio się przejmuję , ale to dla mnie ważne. I zaznaczam, że chodzi mi tylko o dobrą relację przyjacielską z nim. Gimnazjalistka
Dlaczego nikt mnie nie lubi? Oprócz dwóch koleżanek nie lubi mnie cała klasa. Wiem, że nie ma potrzeby się nagle zmieniać, bo to oni maja zaakceptować mnie taką jaką jestem. Co robić, żeby nie czuć się z tym źle? 12-latka
Przeprowadziliśmy się i zmieniłam szkołę, a jestem już w VI klasie. Byłam wesołą, wygadaną dziewczyną, miałam swoją pozycję w szkole i klasie, a tu wszystko siadło. Oni się znają od lat, mają swoje sprawy, afery, nie potrafię i nie chcę w to wnikać. Ich wygłupy są niezbyt na poziomie. Czuję się samotna, nie mam co robić na przerwach. Chociaż w domu jestem rozgadana i wesoła, to w szkole nie zgłaszam się, milczę, boję się, że powiem oś nie tak, że mnie wyśmieją. Szóstoklasistka
Przyszłam do nowej szkoły, nowi ludzie i było mi bardzo ciężko. Nie potrafiłam się odnaleźć w nowej sytuacji. Po krótkim załamaniu jakoś się ogarnęłam. Uczę się dobrze, to pomaga w relacjach, teraz właśnie nad tym pracuję. Tylko ciągle czuję jakby niewidzialne lejce, jestem spięta, ciągle się kontroluję, czy dobrze wypadam. Jak zrzucić te lejce? Szóstoklasistka