W klasie jestem najlepszą uczennicą. Za każdym razem gdy pani oddaje kartkówki, po klasie słyszę głosy "kujon!", "znów dostałaś szóstkę?". Już dłużej nie mogę wytrzymać. Nawet moja przyjaciółka czasem zachowuje się tak jak cała reszta. Biorę udział w konkursach, przez co pani wychowawczyni bardzo mnie lubi. Zawsze mam zachowanie wzorowe i nauczycielki dają mnie innym jako przykład. Ale oni mną pogardzają, nienawidzą mnie. Czasem myślę, czy nie przestać się uczyć. Chcę żyć jak inni, mieć kolegów i koleżanki w klasie. Ale z każdą dobrą oceną, którą otrzymuję, jest to coraz bardziej niemożliwe. Kilka osób z klasy szczególnie się na mnie uwzięło. Cokolwiek nie zrobię, to oni chcą to wykorzystać, aby powiedzieć pani, żeby ona mnie już nie lubiła. Czasem płaczę po nocach, mam już tego dosyć. Aż do liceum będę musiała to wytrzymać. Szóstoklasistka
Niech rodzice porozmawiają z wychowawczynią o tym problemie. Wychowawczyni powinna wyjaśnić uczniom znaczenie słowa kujon. W podstawówce ddzieci nie rozumieją jego znaczenia. To ktoś, kto się uczy na pamięć i nic z tego nie rozumie. A Ty jesteś po prostu bardzo zdolna. Rozumiesz, czego się uczysz. Rodzice mogliby poprosić, by Cię tyle nie chwalono i nie stawiano za wzór, bo przez to klasa Cię odrzuca. Jeśli nie chcesz o tym powiedzieć rodzicom, to sama porozmawiaj o swoim problemie z wychowawczynią i ze szkolnym pedagogiem
Ale jednocześnie zastanów się uczciwie, czy sama nie odsuwasz się od klasy. Podejrzewam, że klasa nie zniosła właśnie tego wychwalania Cię. Porozmawiaj z przyjaciółką i zapytaj, czy w jakiś sposób drażnisz klasę swoim zachowaniem. Tylko nie obraź się, gdy Ci powie. Spokojnie to
przemyśl. Policz, jak mało czasu zostało do końca roku. Zastanów się, jak może być w gimnazjum. Czy całą klasą przechodzicie do
tego samego gimnazjum? A może Ty pójdziesz do innego, gdzie będziesz mogła zbudować inne relacje, gdzie będzie więcej zdolnych i pracowitych? Moim zdaniem Twój problem skończy się z chwilą zakończenia nauki w podstawówce czyli już bardo niedługo. Ale z pomocą rodziców, wychowawczyni i pedagoga można by już teraz ten problem rozwiązać. Tylko bądź też otwarta na uwagi. Pamiętam wielu wybitnych uczniów, laureatów konkursów, którzy byli w klasach bardzo lubiani. Wiem, że to nie jest łatwe, bo klasa zazdrości sukcesów, ale kombinuj, by problem pokojowo rozwiązać. Może w ostatnich tygodniach przed sprawdzianem pomożesz komuś w ćwiczeniu rozwiązywania testów? Może pod koniec roku będziesz na przerwach tłumaczyła, pomagała, by ktoś mógł poprawić sobie ocenę? Napisałaś, że klasa Cię nienawidzi. Nie wierzę w to, oni po prostu nie radzą sobie z tym, co czują, a nie znalazł się nikt, kto by pomógł rozwiązać niepotrzebny konflikt. Jeśli nie wychowawczyni, to może katecheta, może nauczyciel wdż, byście wzajemnie się docenili, zobaczyli swoje zalety.
Zadaj pytanie: