Gdy byłam na urodzinach przyjaciółki wszyscy oprócz mnie patrzyli na idiotyczny według mnie program. Powiedziałam co o tym programie myślę i jedna z koleżanek powiedziała że to ja jestem idiotyczna. Zdenerwowałam się i powiedziałam, że jak ona śpiewa wychodzi to na jedną, wielką katastrofą. Wtedy ona zaczęła mnie mieszać z błotem i karykaturować moje śpiewanie. Od tego dnia po raz kolejny jesteśmy znowu na wojennej ścieżce. Co z tym zrobić? Nastolatka
Mam w klasie bardzo miłe koleżanki. Spędzamy razem przerwy, czasami wychodzimy razem i się odprowadzamy. Jednak wiem, że one spotykają się czasami po lekcjach albo w soboty. Mnie nigdy nie zaprosiły. Jest mi przykro. 12-latka
Moja koleżanka, z którą przyjaźnię się od I klasy bardzo się zmienia. O byle co się obraża, robi miny, że ja niby coś głupiego mówię i ona się tym męczy. Ciągle ją za coś przepraszam, ale i tak znowu się gniewa i wyraźnie oczekuje przeprosin. Już sama nie wiem, za co, bo w zasadzie według niej wszystko robię, mówię źle. Nie lubię się kłócić, nie potrafię się bronić ani powiedzieć komuś przykrą prawdę. Czwartoklasistka
Siedziałyśmy razem w podstawówce, co już było męcząca, ale teraz jest już źle. Coraz więcej nas różni- ja się uczę, ona nie, ja chodzę do kościoła i traktuję wiarę poważnie, ona nie, mnie chłopcy aż tak nie interesują, podobnie jak kosmetyki czy stroje, gadżety. Niestety, przyjaciółka chce mnie mieć ciągle przy sobie, czasami chyba po to, by ze mnie zakpić, że ja tego nie uznaję. Nie mamy wspólnych tematów. Ona próbuje mnie wyciągać na chodzenie po centrach handlowych, mnie to nie bawi, bo zresztą głupio się wtedy zachowuje. Jak delikatnie zakończyć tę przyjaźń? 14-latka
Denerwuje mnie sama jej obecność. To, że ona ma pracę domową ja nie. Że ona uczy się na przewie, ja staram się w domu. Mówi po sprawdzianie, że był trudny, ja, że łatwy. Ona dostaje 6, a ja 5. Kiedy się uczę, myślę, co ona robi i czy znów dostanie lepszą ocenę ode mnie. Czy znów będzie ode mnie w czymkolwiek innym lepsza. Wiedza przestała mi wchodzić do głowy. Nie jestem w stanie się uczyć. Wariuję. Nie pamiętam jak się uczyłam w gimnazjum! Zawsze byłam od niej lepsza nagle ona uczy się w szkole i jest lepsza ode mnie. Nawet jak nie chcę tak myśleć, to się nie da! Jej obecność doprowadza mnie do szału! Nie wiem co robić. Siedzę w domu po późnym powrocie ze szkoły, nie spotykam się z koleżankami. Nie odprężam się, nie relaksuję. Nastolatka
Ostatnio zaczęłam się z ciągle kłócić z moją starą przyjaciółką. Zdałam sobie sprawę, że ja o sobie ciągle mówię, a ona mi o sobie nic, że jej nie znam. No to postanowiłam w jednym tygodniu nie opowiadać jej o sobie zbyt dużo. No i od razu poczułam się zła, obrażona na nią, a ona w tym samym czasie zaczęła przesiadywać na komórce. Podejrzewałam, że coś jest nie tak. Jakaś dziwna była. Nic już o niej nie wiedziałam. Zaczęła zostawać po szkole w mieście. Jak się pytałam z kim się idzie spotkać, bardzo ukrywała, nie chciała powiedzieć, mówiła, że i tak nie znam. Wkurzyłam się. Ja jej dużo mówię ona mi nic. W końcu przedwczoraj postawiłam ją pod murem. Mówię- koniec, nie może tak być. Okazało się, że to chłopak. Nie mam o nim dobrego zdania. Mam jej dosyć. 16-latka
W gimnazjum od samego początku trzymałyśmy się z przyjaciółką razem. Po miesiącu doszła druga koleżanka z podstawówki. No i wtedy się chyba zaczęło. Ja nie przepadałam za tą, co doszła. Tamta mi zabierała moją przyjaciółkę. Po jakimś czasie doszła czwarta dziewczyna, która chyba od początku mnie nie lubiła. Żałuję, że nie tkwiłam w tej zamkniętej grupie. One robiły jakieś głupie rzeczy i nikogo z poza grupy nie lubiły. Gdybym mogła wrócić do gimnazjum, to bym wszystko inaczej ułożyła. Mam pecha, bo klasa nie jest ciekawa. Jedni milczą, zamknięci w sobie, inni to lizusy, mam pecha do ludzi… 16-latka
Na zajęciach szkolnego kółka teatralnego zwróciłam uwagę na kolegę. Wydaje się bardzo wartościowym i ciekawym chłopakiem. Nie myślę o żadnym chodzeniu, nic do niego nie czuję, ale chętnie bym się z nim poznała, może nawet zaprzyjaźniła. On ma profil na fb. Czy wypada zagadać? Gimnazjalistka
Pewien kolega jest jednym z moich najlepszych przyjaciół. Lecz prawie codziennie się kłócimy, a potem znów godzimy. On jest super przyjacielem lecz gdy się pokłócimy... Niedawno okazało się, że on przeprowadza się na moją ulicę. Bardzo się z tego ucieszyłem ,on z resztą też. Rozmawialiśmy jakie to będziemy robili imprezy, wyścigi na rowerach i wiele innych. Boję się jednak, że będziemy się kłócić i przestaniemy się przyjaźnić. Czy mogłaby mi Pani coś doradzić? 12-latek
Nasza klasa jest podzielona. Są dwie grupy dziewczyn i nie rozmawiamy ze sobą. Chciałabym wrócić do dawnej przyjaciółki, ale wiem, że za dużo obgadywałyśmy. Nowe przyjaciółki okazały się też aferzystkami. Już wątpię w przyjaźń. Gimnazjalistka