Siedziałyśmy razem w podstawówce, co już było męcząca, ale teraz jest już źle. Coraz więcej nas różni- ja się uczę, ona nie, ja chodzę do kościoła i traktuję wiarę poważnie, ona nie, mnie chłopcy aż tak nie interesują, podobnie jak kosmetyki czy stroje, gadżety. Niestety, przyjaciółka chce mnie mieć ciągle przy sobie, czasami chyba po to, by ze mnie zakpić, że ja tego nie uznaję. Nie mamy wspólnych tematów. Ona próbuje mnie wyciągać na chodzenie po centrach handlowych, mnie to nie bawi, bo zresztą głupio się wtedy zachowuje. Jak delikatnie zakończyć tę przyjaźń? 14-latka
Oczywiście, możesz jej powiedzieć wprost, że odsuwasz się od niej, że wiele sytuacji Cię drażni. To jest działanie nieco brutalne, ale szczere. To nie jest żadne zakończenie przyjaźni, nie dzieje się nic złego. Po prostu Wasze drogi się rozchodzą, a kontakt będziecie miały w szkole i zapewne miło będziecie wspominały podstawówkę. Zmęczone koleżankami dziewczyny często się po prostu stopniowo odsuwają. Na przerwach znikają, odchodzą lub podchodzą do innych dziewczyn. Robi się tak zwane "uniki". Jeśli ona jest inteligentna to zrozumie, jeśli nie, to jej w końcu powiesz, że chyba czas Waszego bliskiego koleżeństwa dobiegł końca. Nie można się przecież kolegować na siłę. W wieku nastoletnim bywa tak ,że nagle czujemy potrzebę rozluźnienia kontaktów. Wśród osób dojrzałych to się samo dzieje. Po prostu ktoś się odsuwa i trudno, trzeba to uszanować. Nie udawaj niczego, pokazuj, co Cię drażni, mów często, że masz inne zdanie, nie ulegaj ale najważniejsze byś spędzała z nią mniej czasu. A jeśli coś zaproponuje, to mów szczerze, że nie masz ochoty. Z tego nie trzeba się tłumaczyć. Nie bo nie i koniec.
Zadaj pytanie: