Podczas pasterki właśnie zakończyło się udzielanie Komunii świętej i kapłani wracali na swoje miejsca. Ksiądz proboszcz podszedł do ołtarza, by puryfikować (obmyć przyp. red) kielich. Otarł okruszki hostii z pateny, podniósł kielich i obrócił się do ministranta, który miał podejść z ampułkami z wodą. Ten jednak siedział niewzruszony na swoim miejscu. Ksiądz proboszcz spojrzał na niego i wyszeptał z namaszczeniem:
– Am-puł-ki!
Ministrant najspokojniej w świecie wskazując na stolik, powiedział:
– Tam są.