NIE PRZESZKADZAŁ NAWET RZĘSISTY DESZCZ
Przed ostatnim objawieniem ludzie już dzień wcześniej czekali w dolinie Cova da Iria. Około 30 tysięcy gotowych było spędzić noc pod gołym niebem. 13 października przed południem zaczął padać deszcz. Mimo, że wszyscy byli kompletnie przemoczeni, cierpliwie czekali. – Nawet błoto na drodze nie przeszkadzało tym ludziom, aby klękać pokornie – wspominała Łucja. – Poprosiłam, byśmy razem odmówili Różaniec. Niedługo potem pojawił się blask światła.