nasze media Mały Gość 12/2024

Natalia Julia Nowak

dodane 25.01.2007 09:04

Pamiętnik Sasanki


1 września 2084 roku


W ten właśnie sposób wypełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Pięć dni temu dowiedziałam się, że moje liczne dolegliwości zdrowotne przekroczyły tzw. "betonową granicę", wyznaczoną przez Ministerstwo Zdrowia. Wyspecjalizowany komputer dr Anhedonii de Pressio obliczył poziom moich chorób (nie wiem nawet, na czym polegały te rachunki), wydobywając na światło dzienne przerażającą prawdę. Osiągnęłam stan krytyczny, tzw. "skażenie ewidentne", w którym pacjentów zaczyna obowiązywać eutanazja!!! Przed chwilą przewieziono mnie (oraz dwie inne osoby: trzydziestoośmioletnią kobietę i dziewiętnastoletniego chłopaka) do kliniki "Dignitte". Poinformowano nas, iż egzekucja... to znaczy: przymusowy zabieg odbędzie się za czterdzieści osiem godzin. Rany Boskie... ONI MNIE ZABIJĄ!!! Anhedonia de Pressio, Adolfin Hit, Maciej Dokrewny oraz pozostali członkowie tej porąbanej, odczłowieczonej bandy!!! To wszystko już za dwa dni!!! Naprawdę!!! Nie da się ukryć, iż nadchodzi koniec śmiesznej panny Sasanki! KONIEC, KONIEC, KONIEC!!!!!

Godzina 19:32
Wygląda na to, że ktoś poinformował media o zabawnym losie trójki wróżkowickich pacjentów! Przed chwilą wyemitowano w "Wiadomościach" reportaż, poświęcony naszej grupce! Podobno wszyscy politycy popierają wydany na nas wyrok! Wszyscy - z wyjątkiem Beniamina von Seelena! Trzeci Wódz Europejskiej Republiki Polski powiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby ocalić życie "bezbronnych istot, skazanych na śmierć za beznadziejny stan zdrowia". Oczywiście, nielubiany polityk został natychmiast wyśmiany przez swoich kolegów, a także przez zwykłych obywateli, którzy wzięli udział w sondzie ulicznej. Nie sądzę jednak, by von Seelen był w stanie cokolwiek zdziałać. On? Najbardziej wyśmiewany człowiek w Unii Europejskiej, któremu niedawno (na oczach milionów telewidzów) wymierzono policzek za słowa: "W normalnym państwie nie powinno być miejsca dla bezdusznych kobiet, życzących śmierci własnym, nienarodzonym dzieciom"! Kiedy przed pamiętną wizytą u doktor de Pressio zobaczyłam tę scenę w telewizji, poczułam się, jakby trzasnął mnie piorun oburzenia i gniewu! Jak można publicznie znieważyć człowieka, który właśnie wypowiedział słowa prawdy i mądrości?! Proszę Państwa, ja również zostałam kiedyś skazana na usunięcie z macicy matki - na szczęście, aborcja nie doszła do skutku. Przez całe życie byłam wyszydzana za moje "bezwartościowe pochodzenie". Nic więc dziwnego, iż szczerze sprzeciwiam się wszelkiego rodzaju zabójstwom - bez względu na to, kto ma zostać ofiarą.

Cieszę się z wielkoduszności Trzeciego Wodza von Seelena, jednak traktuję jego wypowiedź jak zwykłą utopię - piękne marzenie, które nie może się spełnić. Za niecałe dwa dni zostanę odesłana do Krainy Umarłych - tego nie da się powstrzymać. Ze względu na moje dziwaczne położenie, muszę zrezygnować z aktualizowania pamiętnika pierwszego dnia każdego miesiąca. Będę pisać codziennie, może nawet co kilka godzin. Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo pragnę uwiecznić ostatnie chwile mojego marnego żywota. Nie sądzę jednak, by ewentualni czytelnicy przejęli się moją historią. Przecież we współczesnych czasach wszyscy popierają eutanazję.



2 września 2084 roku


Godzina 6:01
Życie jak w Madrycie.

Cóż z tego, że lekarze i pielęgniarki traktują nas wyjątkowo dobrze, skoro już za kilkadziesiąt godzin poddadzą nas najgorszemu z możliwych zabiegów?! Za każdym razem, kiedy myślę o zbliżającej się eutanazji, ogarnia mnie fala strachu i rozpaczy. Wiem jednak, iż nie mam możliwości, aby odwołać tę szatańską decyzję. Jestem skazana na karę najwyższą, zamknięta w czterech ścianach własnej słabości, bezradności... Dzisiejszej nocy spałam tylko dwie i pół godziny - bez przerwy dręczyła mnie wizja lśniącej igły, wbijającej się w moją żyłę i pompującej śmiercionośny Ulgonit. Dopiero teraz zorientowałam się, na czym polega prawdziwy strach, osamotnienie... Boże mój, dobry Boże, dlaczego zesłałeś na mnie te okropne choróbska, dlaczego pozwoliłeś Anhedonii de Pressio wydać na mnie wyrok śmierci?! Czy fakt, iż we Wróżkowicach jestem ostatnią chrześcijanką zupełnie Cię nie obchodzi?! Panie, nigdy nie zrozumiem tej śmiesznej epoki - podobno stanowiącej "czasy ostateczne"! Ery swawoli i brutalności, całkowicie pozbawionej miłości i odrobiny człowieczeństwa... Nie zrozumiem XXI wieku!


Godzina 16:52
Przed chwilą pojawiło się w mojej głowie pewne bardzo istotne pytanie. Dlaczego od chwili przybycia do kliniki "Dignitte" ani razu nie ujrzałam moich rodziców? Czyżby cieszyli się, że ich jedyne, acz niechciane dziecko zostanie wkrótce uśmiercone? A może któryś z pracowników centrum eutanastycznego nie pozwolił im się spotkać ze skazaną córką? Gdzie znajdują się Liberalle, Weronika, Olga - niegdyś szlachetne i wierne w przyjaźni? I co dzieje się z romantycznym Tomkiem, który już od kilku odczuwa do mnie sympatię? CZY ŻADNE Z NICH NIE ZAINTERESOWAŁO SIĘ MOIM LOSEM??! DOBRY BOŻE, JAK TO MOŻLIWE??! JAK TO MOŻLIWE?!!...



« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..