Po raz pierwszy od 50 lat w środkowej części Chile spadł śnieg. Władze ogłosiły stan pogotowia.
Najbardziej obfite opady zaobserwowano w regionie Maule, około 250 kilometrów na południe od Santiago. Śnieg padał tam bez przerwy przez kilka godzin.
Zdjęcia telewizyjne ukazywały zasypane białym puchem pola. Zamknięto też położone wysoko w Andach na przełęczy Libertadores przejście graniczne z Argentyną.
Meteorologowie podają, że opady mogą w ciągu dnia przenieść się w pobliże chilijskiej stolicy.
W Chile po raz pierwszy od 30 lat panuje tak surowa zima. Władze zalecają starszym ludziom i dzieciom, by nie wychodzili z domów