nasze media MGN 05/2024

Gabriela Szulik

dodane 03.09.2023 20:22

Jestem księdzem - to dla mnie zaszczyt

Ks. Sebastian Picur, wikariusz w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie znany jako "ksiądz z TikToka" od września komentuje Ewangelie w Małym Gościu

Czy chciał Ksiądz być popularnym księdzem?

Nie chciałem być popularnym księdzem. Największym wyróżnieniem dla mnie jest samo kapłaństwo. Święty Jan Paweł II powiedział, że powołanie do kapłaństwa, to dar i tajemnica i też się z tym zgadzam, i to jest dla mnie największy zaszczyt.

A jednak jest Ksiądz znany jako „Ksiądz z TikToka”…

Długo się przed tym broniłem, żeby wejść w społeczność internetu. Ale ludzie mnie namawiali, najpierw żebym wrzucał kazania na YouTube, potem młodzież z tym TikTokiem. Miałem dużo obaw, lęków, nie czułem tego i nie chciałem też mieć takiej łatki, że szukam rozgłosu, że robię z siebie jakiegoś gwiazdora. Zatem, nie chciałem być popularny.

Nie przeszkadza Księdzu ta rozpoznawalność?

Najpierw mi trochę przeszkadzała, bo jestem przede wszystkim księdzem wikariuszem, księdzem katechetą, ale coraz częściej spotykałem się z określeniem „ksiądz z TikToka”. Jestem tam jako ks. Sebastian Picur i wiele osób tak mnie zna, ale twarz bardziej pozostaje w pamięci i stąd to połączenie z TikTokiem. Teraz już się przyzwyczaiłem, nie jest to obraźliwe. Cieszy mnie, że ludzie jakoś mnie rozpoznają, kojarzą, że tak mogę do ludzi trafić.

Myśli Ksiądz, że Pan Jezus też korzystałby z TikToka?

Pan Jezus powiedział apostołom: „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody”. „Cały świat” to dzisiaj w dużym stopniu świat internetu. Jest tam kilka miliardów ludzi, i dorosłych, i dzieci. Mówi się, że to nowy kontynent, a tam, gdzie są ludzie, tam mają być uczniowie Pana Jezusa, którzy zaniosą do nich Ewangelię. Zawsze tak było w historii Kościoła, że tam, gdzie odkrywano nowe lądy, tam jechali misjonarze. Jest to cały czas aktualne i dlatego ksiądz jest obecny w internecie i moim zdaniem tak powinno być. Nie można tego świata zostawić, nie można oddać, ponieważ druga strona, drugi sztandar – nawiązując do św. Ignacego z Loyoli – będzie go przejmował. My, którzy walczymy pod sztandarem Chrystusa, jako jego uczniowie, świata internetu nie możemy zostawić.

 

Cała rozmowa we wrześniowym numerze Małego Gościa

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..