nasze media MGN 05/2024

Rozmawiała Joanna Kojda

dodane 25.04.2024 13:31

Mów jak do mamy

O miłości za darmo, największym darze Jezusa i rozmowach z Maryją mówi ojciec Michał Legan, paulin.

Mały Gość Niedzielny: Czy Ojciec Michał kocha Matkę Bożą?

O. Michał Legan: Ojciec Michał stara się naśladować Pana Jezusa, a Pan Jezus bardzo kocha Matkę Bożą, więc gdybym zrezygnował z tej części upodabniania się do Niego, byłbym bardzo, bardzo nieroztropny.

Za co szczególnie Ojciec kocha Maryję?

Jakby Pana Jezusa zapytać, za co kocha Matkę Bożą, to powiedziałby, że nie kocha się za coś. Nie kocha się dlatego, że doświadcza się dobra, nie kocha się, że się coś dostało. Matkę kocha się po prostu dlatego, że jest matką. To taka więź, która nie wymaga nic więcej. Jest zupełnie wystarczająca, żeby kochać.

Właśnie dlatego jest Ojciec w zakonie paulinów, którzy nazywani są stróżami Jasnej Góry?

Jestem w zakonie paulinów, bo powołał mnie Pan Jezus. I pewnie powołał mnie też dlatego, żebym w tym zakonie uczył się jeszcze bardziej tego, kim jest Jego Mama.

Kim Ona jest?

Największym darem po Eucharystii i po słowie Bożym, jaki Pan Jezus zostawił całemu światu.

Z tego daru, jakim jest Matka Boża, korzystają tysiące Pola-ków. Czy po pielgrzymujących na Jasną Górę widać, że Maryja jest dla nich ważna?

Wiele jest w tych pielgrzymach czułych i serdecznych sentymentów, ale bardzo ważne jest to, że przychodzą na Jasną Górę pełni emocji i sentymentu, a – mamy nadzieję – wychodzą dotknięci łaską sakramentów. I to też jest cicha rola Matki Bożej: Ona przemienia ludzkie serca tak, że sama znika, staje się przezroczysta. Dzięki temu coraz bardziej widać Jezusa i Jego Kościół.

Chodzi też zapewne o spowiedź, czasem po wielu latach…

Oczywiście, na Jasnej Górze zdarzają się i spowiedzi bardzo rutynowe, zupełnie nieprzemyślane, odruchowe, i wielkie nawrócenia, spowiedzi po latach, bardzo pogłębione.

Kiedyś pewien młody człowiek powiedział mi, że do tej pory sądził, iż trzeba wpierw iść do spowiedzi, żeby się z Matką Bożą spotkać, a teraz rozumie, że wpierw trzeba spotkać się z Matką Bożą, żeby Ona swoim dobrym spojrzeniem, nieosądzającym, pełnym prawdy dotknęła. I właśnie wtedy można się dobrze wyspowiadać.

Maryja nazywana jest Królową Polski. Czy Polacy mają do Niej lepszy dostęp niż inne narody?

Pytanie nigdy nie brzmi: „czy my mamy do Niej lepszy dostęp?”. Dużo ważniejsze jest pytanie, czy Maryja ma dostęp do nas. To ważny rachunek sumienia dla narodu, który jest wyróżniony tym, że Ona chciała być naszą Królową.

Po Polakach, na przykład tych odwiedzających Jasną Górę, widać, że cenią swoją Królową? A może już zapomnieliśmy, że Ją mamy?….

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ale myślę, że jesteśmy na wielkim wirażu, na rozstaju dróg. I w naszych codziennych sprawach, wielkich i małych, waży się, czy nasza ojczyzna będzie krajem chrześcijańskim i żyjącym Ewangelią, czy nie.

Na koniec proszę o radę dla naszych młodych czytelników. Jak modlić się do Matki Bożej?

Niech mówią do Matki Bożej tak, jak mówią do swojej mamy.

Czyli jak?

Najprościej.

Ona zrozumie?

Tak jest.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..