Pochodzili z Francji, Ameryki, Kanady, a nawet z Brazylii. Jako ochotnicy walczyli za ojczyznę, choć wielu nigdy jej nie widziało.
W podróży do niepodległości spotkaliśmy już legionistów z Galicji i żołnierzy z Rosji, ale gdyby nie Błękitna Armia i polscy ochotnicy z Francji, Ameryki, Kanady, Włoch, Argentyny i Brazylii, nic by się nie udało. Wielu tych chłopców w niebieskich mundurach znało Polskę tylko z opowieści rodziców. A jednak zgłosili się na ochotnika, by bić się o jej niepodległość. Po odrodzeniu się Polski i obronie granic część z nich wróciła do domów rodzinnych, rozsianych po całym świecie. Wielu jednak zostało w nowym kraju.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.