sobota, 29 lipca, 2017r.

sobota, 29 lipca, 2017r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 29.07.2017 16:00

Hau, Przyjaciele!

Siedziałyśmy z Pauliną u babci w kuchni. Przed nami miski z fasolą, agrest, porzeczki, maliny. Na blacie słoiki. Ja czekam, aż coś dobrego będzie usmażone, a one spokojnie rozmawiają. Nagle dźwięk nadchodzącego SMS-a. „Oj, Jadzia w rozpaczy i wściekłości. Wredna Anka znowu zaszła jej za skórę” „Zaproś ją do nas, wyleje złość, ulży jej- zauważyła pogodnie babcia. No i fakt, nie minął kwadrans, a Jadzia już siedziała z nożykiem w ręce i z oburzeniem opowiadała, jak to Anka oczarowała nowego kolegę, o którym wiedziała, że się Jadzi spodobał, a na dodatek oczerniła ją przed nim. „Ale ja się zemszczę, jeszcze pożałuje”. Babcia odwróciła się od kuchenki, gdzie mieszała w garnku dżem i powiedziała spokojnie, że zemsta daje tylko chwilową ulgę, zaś przebaczenie długą radość. Jadźka sapnęła gniewnie, ale nie odważyła się dyskutować, tylko rzuciła porozumiewawcze spojrzenie Paulinie i przewróciła oczami. „Ejże, bądźcie szczere- zaśmiała się babcia.- Przecież rozumiem twoją złość, bo też miałam takie problemy. Ale przemyśl mądrość, która wczoraj wyczytałam. Otóż w sercu człowieka toczą walkę dwa psy- jeden agresywny i nienawistny, drugi łagodny i serdeczny Wygra ten, którego się karmi” Dziewczyny zamyśliły się, a potem nagle roześmiały. „O rety, mój pies agresor chyba wygrywa, muszę szybko nakarmić drugiego”- zawołała Jadzia. No to wspięłam się na jej kolana, bo ma dobrego psa pod ręką. Nic tylko karmić. Cześć Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.