Wyruszył w sierpniu. Miał przed sobą ponad cztery tysiące kilometrów. W połowie drogi rozpadły mu się buty. W grudniu dotarł do Ziemi Świętej. fot. ARCHIWUM ANDRZEJA SUDOŁA
4/12
Żołnierze stacjonujący w Doboj zaproponowali panu Andrzejowi nocleg
fot. ARCHIWUM ANDRZEJA SUDOŁA