nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 09.08.2006 13:06

11 sierpnia - Święta Klara, dziewica

Pożywienia i napoju tak sobie ujmowała i tak wielką zachowywała w nich wstrzemięźliwość, że przez długi czas trzy dni w tygodniu, mianowicie w poniedziałek, środę i piątek, nic nie jadła, a w pozostałe dni tak mało używała pokarmu, że inne siostry dziwiły się, jak przy takich surowych ograniczeniach mogła jeszcze żyć.
16 Oddana pilnie czuwaniu i modlitwie, na nich przede wszystkim dnie i noce spędzała. Dotknięta ciężką i długotrwałą chorobą, gdy już nie mogła sama wstawać do pracy, przy pomocy swych sióstr podnosiła się, i siedząc z podpartymi plecami pracowała ręcznie, iżby nawet w chorobie nie pozostać bezczynną.
Z płótna utkanego jej staraniem i pracą kazała robić korporały do ofiary ołtarza i rozsyłać je do różnych kościołów w górach i dolinach w pobliżu Asyżu.
17 Nade wszystko jednak była rozmiłowana w ubóstwie i pilnie je uprawiała. Przylgnęła do niego całą duszą. Pragnęła go całym sercem, kochała je coraz to mocniej i tuliła je coraz goręcej, tak że nigdy żaden niedostatek nie mógł zerwać tego ścisłego i miłosnego z nim związku.
Żadnymi namowami nie dała się skłonić do przyjęcia na własność dla swego klasztoru żadnych posiadłości, chociaż poprzednik Nasz szczęsnej pamięci papież Grzegorz, mając na uwadze wielki niedostatek klasztoru, chciał jak najbardziej przeznaczyć dla niej, na utrzymanie sióstr, odpowiednią i wystarczającą posiadłość.
umierający Franciszek u św. Klary 18 Tak wielka i tak promienna światłość nie mogła się ukryć, by nie rozsiewać swych blasków, dlatego świętość jej rozbłysła już za życia wielu i rozmaitymi cudami. Pewnej siostrze w swym klasztorze przywróciła głos, który już dawno zupełnie utraciła. Innej, co już wcale nie władała językiem, przywróciła sprawność mówienia. Siostrze głuchej otworzyła słuch. Uleczyła chorą na febrę, dotkniętą wodną puchliną, cierpiącą na złośliwy wrzód, i chore na inne niemoce, uczyniwszy nad nimi znak krzyża. Pewnego brata z zakonu Minorytów uzdrowiła z choroby umysłowej.
19 Gdy pewnego razu całkowicie zabrakło w klasztorze oliwy, ona, wezwawszy brata, który był przeznaczony do zbierania jałmużny dla klasztoru, wzięła dzban, umyła go i pusty wystawiła na zewnštrz, aby ów brat zabrał go i przyniósł w nim oliwy. Ale gdy brat chciał go wziąć, znalazł go napełniony oliwą z łaski Bożej opatrzności.
20 I znowu, gdy jednego dnia w tymże klasztorze było tylko pól chleba, ona kazała tę połówkę podzielić na kawałki i rozdać siostrom. Ten zaś, który jest "chlebem żywym" i "daje pokarm łaknącym", rozmnożył ten chleb w rękach dzielącej go, tak że powstało z niego pięćdziesiąt wystarczających porcji, które rozdano siostrom zasiadającym za stołem.
21 Przez te i inne znakomite cudy już za życia objawiła się wzniosłość jej zasług. A kiedy zbliżała się już do końca życia, ujrzano jak tam, gdzie leżała służebnica Chrystusowa, wchodzi jaśniejący orszak świętych dziewic, zdobnych w świetliste korony, wśród których jedna była bardziej nad inne dostojna i promieniująca. Przystąpiły one do jej łoża i otoczyły wkoło, jakby powodowane ludzkim uczuciem pragnęły ją nawiedzić, umocnić i pocieszyć.
22 Po jej śmierci pewien człowiek chory na padaczkę, który z powodu złamanej nogi nie mógł chodzić, przyniesiony został do jej grobu. Tam jego noga głośna chrupnęła i został uleczony z obydwu chorób.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..