Aby poświęcić Chrystusowi nie tylko samą siebie, ale także wszystko co posiadała, wszystkie swoje dobra rozdała i obróciła na jałmużny i wsparcie dla ubogich.
kościół św. Damiana 8 Chroniąc się przed wrzawą tego świata; udała się do pewnego wiejskiego kościoła, gdzie święty Franciszek obciął jej włosy, a stamtąd przeniosła się do innego, skąd krewni usiłowali zabrać ją z powrotem. Ona jednak zaraz objęła ołtarz i uchwyciła się jego obrusów; a odkrywszy głowę, pokazała im swe obcięte włosy. W ten sposób mocno i mężnie oparła się krewniakom. Już bowiem całą duszą przylgnęła była do Boga i nie mogła ścierpieć odrywania jej od służby Jemu. 9 Wreszcie, gdy ją błogosławiony Franciszek zaprowadził do kościoła Świętego Damiana, poza miastem Asyżem, z którego pochodziła; Pan zgromadził wokół niej liczne towarzyszki, celem stałego oddawania miłości i czci Jego świętemu Imieniu.
Stąd to właśnie wziął zbawienny początek znamienity i święty Zakon Świętego Damiana, obecnie daleko już rozszerzony po świecie. Ona to bowiem, zachęcona przez błogosławionego Franciszka, zapoczątkowała nowy i święty sposób życia zakonnego. Ona była pierwszym i trwałym fundamentem tego wielkiego Zakonu, pierwszym kamieniem węgielnym tego wzniosłego dzieła.
10 Dostojna przez swe pochodzenie, jeszcze dostojniejsza przez swe życie, przede wszystkim pielęgnowała dziewictwa, którego już przedtem pilnie była. strzegła, a później pod osłoną reguły święcie zachowała.
Potem matka jej, imieniem Ortolana, oddana zbożnym uczynkom, idąc śladem swej córki, pobożnie wstąpiła do jej Zakonu. W nim też jak najlepsza ogrodniczka (4); która w ogrodzie Pańskim wyhodowała tak wspaniałą "roślinkę" (5), szczęśliwie dopełniła swych dni.
11 W kilka lat później święta Klara, zniewolona usilnym naleganiem błogosławionego Franciszka, objęła rządy nad klasztorem i siostrami.
Była ona jak drzewo smukłe i wyniosłe o rozłożystych gałęziach, które na niwie Kościoła przyniosło słodkie owoce pobożności. Do jego miłego cienia zbiegały się zewsząd i dotąd się zbiegają liczne wychowanki wiary, aby kosztować jego owoców.
Była ona czystym zdrojem na dolinie Spoletańskiej, dającym nową orzeźwiającą wodę na pożytek i pokrzepienie dusz. Rozpłynął się on licznymi strumieniami po obszarze Kościoła, ożywiając jego religijność.
12 Była ona jak wysoki świecznik świętości, wielce jaśniejący w przybytku Pańskim. Do tego olbrzymiego światła śpieszyły i śpieszą liczne dziewice, aby od jego płomienia zapalić swoje lampy.
Ona to zaprawdę zasadziła na polu wiary winnicę ubóstwa, z której zbiera się dorodne owoce zbawienia. Ona to na roli Kościoła zasadziła ogród pokory, gdzie mimo. niedostatku rzeczy doczesnych znajduje się wielkie mnóstwo cnót.
13 Ona to w strefie życia religijnego zbudowała zamek ścisłej abstynencji, w którym zastawia się obfity posiłek dla ducha. Ona to była przewodniczką ubogich, przywódczynią pokornych, mistrzynią wstrzemięźliwych i ksienią pokutujących.
Klasztorem i powierzoną sobie wspólnotą rządziła troskliwie i roztropnie, w bojaźni i służbie Pańskiej, w pełnym zachowaniu karności zakonnej. Czujna w troskliwości, gorliwa w posługiwaniu, uważna w zachęcaniu; miłująca w napominaniu; powściągliwa w karceniu, nieskora do rozkazywania; szlachetna we współczuciu, roztropna w milczeniu, dojrzała w mówieniu, doświadczona we wszystkim co potrzebne do doskonałego sprawowania władzy, bardziej pragnąca służyć niż władać, bardziej okazywać szacunek niż szacunku doznawać.
14 Jej życie wychowywało i uczyło innych; z księgi jej życia wszystkie inne siostry uczyły się reguły swego życia; w zwierciadle jej życia dostrzegały one ścieżki swego życia.
Ciałem pozostawała na ziemi, ale duchem przebywała w niebie. Naczynie pokory, skarbiec czystości, płomień miłości, słodycz łagodności, moc cierpliwości, zawiązka pokoju i jedność rodzinnej wspólnoty: łagodna w słowie, delikatna w działaniu, dla wszystkich miła i przyjemna!
15 Aby przez wyniszczenie ciała tym bardziej wzmocnić się duchem, (ponieważ każdy po osłabieniu swego wroga mocniejszym się staje); za łoże miała gołą ziemię, a czasem suche witki, za poduszkę pod głową twarde drewno, za odzienie jedną tunikę i płaszcz z lichego, zgrzebnego i szorstkiego materiału. Takich to nędznych szat używała na okrycie swego ciała, a nieraz pod spodem na ciele nosiła ostrą i węźlastą włosiennicę z końskiego włosia.