Hau, Przyjaciele!
Paulina i Jadzia ćwiczą znowu role i przygotowują się do występów. Będą w szkole świętować setne urodziny Ani z Zielonego Wzgórza. Nie bardzo rozumiem, dlaczego jeśli ktoś jest tak stary, że ma aż sto lat, to jego urodziny obchodzi się w szkole. Poza tym mało co z tego rozumiem, bo każda z koleżanek chce być Anią. Zebrały się dzisiaj po lekcjach wszystkie kandydatki i nieźle się spierały, która bardziej nadaje się do tej roli. Nagle Jadzia wpadła na rewelacyjny podobno pomysł, by urządzić pokaz mody z Avonlea i wtedy każda może być przez chwilę Anią. Zaczęły się dyskusje na temat rudych peruk i bufiastych rękawów. A potem powstawały przeróżne scenariusze przygód Ani i ustalono, że za każdym razem ktoś inny wcieli się w główną bohaterkę. Tylko Patrycja będzie zawsze Dianą, bo ma tak pieękne czarne włosy, że nie potrzebuje charakteryzacji. Dziewczyny wybiegły do Pani Marii po radę i pomoc w przygotowaniu strojów. Miałem wrażenie, że sąsiadka była bardzo zadowlona, bo ona też tę Anię zna i lubi. Nic w końcu nie rozumiem, stara ta Ania czy młoda, ma sto lat czy jedenaście? Cześć. Tobi.