nasze media Mały Gość 12/2024

Fragmenty ze "Złotej legendy" Jakuba de Voragine

dodane 24.07.2006 09:45

Jak święty Sebastian pomagał chrześcijanom

Sebastian, wzór chrześcijanina, urodził się w Narbonne, był obywatelem Mediolanu, a cesarze Dioklecjan i Maksymian tak mu sprzyjali, iż powierzyli mu dowództwo pierwszej kohorty oraz przydzielili go do swej straży przybocznej. Lecz Sebastian nosił strój wojskowy tylko w tym celu, aby umacniać w wierze tych chrześcijan, którzy pod wpływem tortur upadali na duchu.

Później prefekt oskarżył św. Sebastiana przed cesarzem Dioklecjanem, który wezwał go do siebie i rzekł: "Ja uczyniłem cię jednym z pierwszych w moim pałacu, a ty skrycie działałeś przeciw mnie, a nawet przeciw bogom?" Na to Sebastian odparł: "Zawsze prosiłem Chrystusa o szczęście dla ciebie i wielbiąc Boga, który jest w niebie, błagałem o pomyślność państwa rzymskiego". Wtedy Dioklecjan kazał żołnierzom przywiązać go na środku pola i zabić strzałami z łuków. Tyle strzał tedy utkwiło w nim, że podobny był do jeża, a żołnierze przypuszczając, że już nie żyje, odeszli. Po kilku dniach jednak św. Sebastian znów wolny stanął na stopniach pałacu, a gdy cesarze przechodzili, surowo ganił ich za wszystkie krzywdy, które wyrządzali chrześcijanom. Wtedy oni zapytali: "Czy ty rzeczywiście jesteś tym Sebastianem, którego już dawno kazaliśmy zabić strzałami?" A on odrzekł: "Pan raczył przywrócić mi życie, abym przyszedł do was i wytknął wam, jak źle postępujecie wobec sług Chrystusowych". Wówczas cesarz rozkazał chłostać go tak długo, dopóki nie wyzionie ducha, a następnie wrzucić ciało jego do kloaki, aby chrześcijanie nie mogli oddać mu czci jako męczennikowi. Następnej nocy jednak św. Sebastian ukazał się św. Lucynie i wyjawił jej, gdzie znajdują się jego zwłoki, oraz zażądał, aby je pochowano obok szczątków apostołów. Tak też się stało. Św. Sebastian umęczony został za panowania cesarzy Dioklecjana i Maksymiana, którzy objęli władzę około roku Pańskiego 287.
Czytamy też w Historii langobardzkiej, że za czasów króla Gumberta cala Italia tak bardzo cierpiała od zarazy, że ledwie jeden drugiego zdołał grzebać, a zaraza ta najbardziej grasowała w Rzymie i w Pawii. Wówczas wielu ludzi własnymi oczyma widziało dobrego anioła, za którym szedł anioł zły, niosący oszczep, a anioł dobry wskazywał mu, gdzie ma uderzać i zabijać. Ilekroć zaś uderzał w jakiś dom, tylekroć wynoszono stamtąd zmarłych. Wówczas to pewnemu człowiekowi zostało z nieba objawione, iż zaraza ta nie ustanie, dopóki nie zbuduje się w Pawii ołtarza ku czci św. Sebastiana. Ołtarz ten istotnie wzniesiono w kościele św. Piotra w Okowach, a gdy się to stało, od razu ustąpiła owa plaga. Tamże przeniesiono z Rzymu relikwie św. Sebastiana. Ambroży we wstępie tak powiada: "Krew św. męczennika Sebastiana, Boże uwielbiony, przelana za wyznawanie imienia Twego, zarówno cuda Twoje nam objawia, ponieważ w moc przetwarza słabość, jak pragnieniom naszym pozwala osiągnąć skutek i słabym u Ciebie uzyskuje pomoc."


Fragmenty ze "Złotej legendy" Jakuba de Voragine

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..