Obawiam się, że będę taką osobą, która na siłę szuka sobie kogoś. Chciałabym móc wreszcie poczuć, jak to jest, w końcu ten wiek tak ma, ale obawiam się, że mogę przez tę niestabilność zranić kogoś lub samą siebie. Być może jest to spowodowane tym, że rok temu myślałam, że wreszcie sie w kimś zakochałam. Ponad dwa lata lubiłam tego chłopaka 'tak bardziej'. Dowiedziałam się, że umawia się z moją przyjaciółką i wszystko prysło. Po kilku miesiącach pojawił sie ktoś inny, naprawdę wartościowy chłopak. Przeraża mnie moja niestabilność. Mam wrażenie, że zachowuję się nielojalnie wobec poprzedniego uczucia. Nastolatka
Nie jest w żadnym stopniu brakiem lojalności czy uczciwości to, że bardzo mocno jesteśmy zakochani w kimś, a tu nagle zmiana obiektu uczuć. To jest właśnie naturalne. Ludzie nie poznają swojej drugiej połowy jako nastolatki, tym bardziej za pierwszym razem. Oczywiście, zdarzają się wyjątki. To trwa coraz dłużej, bo ludziom trudno się decydować, są odpowiedzialni. Dlatego szczerze i całym sercem bywamy zauroczeni w osobie „A”, lecz potem nagle, bez naszej woli, następuje jakby przetasowanie, a wraz z nim nowe "rozdanie" i nowe, szczere uczucie do osoby „B”. Nie trzeba zwalczać tych zachowań. Zauroczenie ciągle w kimś innym to absolutnie nie jest nic złego. Młodość już tak ma, że uczucia wybuchają jak iskry- mocno, ale krótko. Dorastanie obfituje w różne bóle, cierpienia, a także w niepowodzenia. Tego się nie da uniknąć. I nie trzeba wpadać w rozpacz, czy w histerię, tylko spokojnie pomyśleć, że życie jest trudne, pełne problemów, które w miarę możliwości należy rozwiązywać. Bywa tak, że im mądrzejsi są chłopak i dziewczyna, tym bardziej ukrywają swoje uczucia. No to trudno. Będzie bolało. Ale jeśli dziecko nie będzie się przewracało, to nie nauczy się chodzić. Nastolatek musi przeżyć różne niepowodzenia i zranienia, by nauczyć się kochać dojrzale i pięknie. Nie uciekaj od cierpienia z powodu uczuć, cierpienie w tej sferze należy do życia.
Zadaj pytanie: