Inny poranek
Zosia jest bardzo podekscytowana, a na komodzie leży cudownie pachnąca tytka. Mogliby ją dać na podłogę, a szybko bym ją opróżnił i uratował zęby dzieci przed próchnicą. Przecież Pani ciągle mówi, że słodycze są tak niezdrowe, więc chcę moje dziewczynki ratować i chętnie się poświęcę. Zjem każdego batonika i każdą czekoladę.