Spartańskie kobiety, żegnając mężów idących na wojnę, wręczały im tarczę. Mężczyźni wracali jako zwycięzcy z tarczą w ręku, a gdy polegli, przynoszono ich na tarczy.
Zarośnięci mężczyźni w hełmach stali jak nieruchome głazy. U pasa każdego z nich kołysał się długi miecz. Każdy też dzierżył w lewej dłoni wielką tarczę, a w prawej „franciscę” – narodową broń germańskiego plemienia Franków.
Sumiasty wąs, bogato zdobiony kontusz, futrzana czapa z piórami i karabela. Przekonany o swej wyższości, chętny do szabli i uczty. Jednocześnie odważny, zatroskany o Polskę i bogobojny.
Długie i krótkie, pod górami i pod miastami, pod rzekami, a nawet pod morzami. Mistrzostwo inżynierii.
Nie chodził do szkoły muzycznej, nie ma własnego profesora. Na międzynarodowych konkursach zdobywa nagrody. Niemożliwe staje się możliwym – to historia Patryka z Legnicy.
Centurion wykrzykuje komendy, kobiety przygotowują strawę w namiocie, a na placu trwa targ niewolników.
OD 7 do 8 czerwca w Śląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie wielki zjazd rycerzy.
Pewne jest, że bitwa się odbyła. Wiadomo, kiedy się odbyła. Znani są jej przywódcy i wynik starcia. Nie jest za to pewne, gdzie się odbyła.