1 września

W dniu wybuchu wojny pamiętamy zawsze o pierwszych strzałach na Westerplatte, pierwszych bombach spadających na Wieluń, płonącej granicy na Śląsku. Dzień ten jednak dla wszystkich mieszkańców II RP był bardzo trudny. W przygranicznych wioskach były już pierwsze ofiary, wszędzie słychać było terkot karabinów maszynowych i huk lotniczych silników. Drogi zapełniały się pierwszymi cywilami uciekającymi przed wojną w nieznane. Jednak na tej wojnie cywile cierpieli na równi z żołnierzami będąc atakowanymi przez armię niemiecką. 1 września umarł świat, w którym nie znano jeszcze budzących grozę słów Auschwitz czy Katyń.

Co się stało na Westerplatte?

Huk bomb, kurz i dym zasłaniający słońce, pociski, których podmuch wyrywał drzewa, powybijane okna. Ze strzelnic i okopów żołnierze z osmolonymi, zmęczonymi twarzami w stalowych hełmach trzymają broń, czekając na kolejny atak. Tak wyglądało Westerplatte przez 7 dni września 1939 roku.