sobota, 6 maja, 2017r.

sobota, 6 maja, 2017r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 06.05.2017 16:00

Hau, Przyjaciele!

Sobotnie spotkanie marianek odbywało się przy grocie. Najpierw rozgrzewka, czyli zamiatanie, grabienie rabatek, wyrywanie chwastów, okopywanie róż i innych kwiatów, zmiana wody w wazonach. Potem rozsiadły się, zaśpiewały pełnym głosem kilka radosnych pieśni i czekały na to, co przygotował dla nich ksiądz Wojtek. Tymczasem on się spóźniał a potem pojawił się przygarbiony, ze skrzywioną, smętną miną. „Co za dzień. Musiałem wcześnie wstać, siedzieć w zimnym konfesjonale, a teraz spotkanie z moimi pesymistkami. Ludzie wyjeżdżają za miasto, spotykają się ze sobą, a ja muszę tu tkwić.” Dziewczyny spojrzały na siebie zdumione. Niby to jasne, że ksiądz żartuje, ale robił to po mistrzowsku i zmylił je przez chwilę. Wreszcie wybuchnął śmiechem i oświadczył nagle poważnie. „Takie podejście do życia zaprezentowały wczoraj moje dzielne marianki. Teraz widzicie, jakie to bez sensu i jakie dołujące dla otoczenia. Nie będę was już pouczał ani krytykował. Odreagujmy złe wspomnienia w działaniu. Dostaliśmy cztery skrzynki sadzonek, trzeba je posadzić. Do roboty.” Marianki chętnie rzuciły się w wir pracy, by pokryć zawstydzenie za wczorajsze zachowanie. Do ogrodu wbiegł Tobi, więc zaczęliśmy swoje zabawy. Cześć. Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.