Christian August Smith był kuśnierzem, czyli produkował wyroby ze skóry. – A co ma kuśnierz do wiatraka? – zapytacie. – Przecież tu się zajmujemy malarstwem, a nie przemysłem skórzanym – zauważycie.
Ano, coś ma, bo ten kuśnierz był ojcem Carla Frithjofa Smitha, który był… no, kim? Tak jest! Malarzem. No, nie od razu. Wcześniej był niemowlakiem, potem „mowlakiem” i dopiero gdy miał 21 lat, czyli w 1880 roku, wyjechał do Niemiec. Konkretnie do Monachium, żeby studiować w tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Skoro wyjechał do Niemiec, to znaczy, że wcześniej mieszkał gdzie indziej. I to się zgadza, bo na początku mieszkał w Norwegii. To było u niego dziedziczne, bo ojciec też tam mieszkał, a na dodatek obaj byli Norwegami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.