Polskie superauto od A do Z
Arrinera

Polskie superauto od A do Z

Brak komentarzy: 0

Piotr Sacha

publikacja 17.04.2015 10:17

Na początku, na kartce, trwały poszukiwania doskonałej linii pojazdu. Później powstawał pierwszy model, cztery razy mniejszy od tego, który wyjedzie z fabryki.

Symulacja jazdy w komputerze, wizualizacje 3D, główkowanie nad idealną aerodynamiką… i wiele innych skomplikowanych zadań stanęło przed twórcami pierwszego polskiego superauta.

Arrinera Hussarya – tak nazywa się ten superszybki i supermocny pojazd. Powstawał w Polsce. I tworzyli go Polacy. Dźwięk silnika samochodu Hussarya brzmi groźnie. Jest moc. A dokładnie 650 koni mocy. Ciężar auta to 1300 kilogramów. Przy takiej wadze i z taką mocą musi być szybkie. – Mocno wciska w fotel – mówią ci, którzy testowali superwóz. Maksymalnie może pędzić z prędkością 340 km/h. Setkę na liczniku osiąga po 3,2 sekundy. A po dziewięciu sekundach gna już 200 km/h.

Zobaczcie filmik pokazujący prace nad pojazdem. Od pierwszych kresek na papierze, aż do ostatnich testów na lotnisku.

Powstawanie supersamochodu Arrinera Hussarya
ARRINERAcom

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.