Przemoc w szkole

Komentarzy: 2

publikacja 28.09.2013 18:28

Chłopcy z mojej klasy notorycznie mi dokuczają i dręczą mnie. Biorą mi rzeczy z ławki, kopią mnie, rzucają we mnie butelkami. Gdy mówię im, żeby przestali, śmieją się ze mnie. Nawet wtedy gdy nauczyciel zwraca im uwagę, nic sobie z tego nie robią. Co mam robić ? Myślałem o zmianie szkoły ale rodzice twierdzą, że nie ma to sensu...Proszę o radę. Gimnazjalista

Bardzo, bardzo Ci współczuję tej paskudnej sytuacji. Jest Ci pewnie bardzo ciężko! Stałeś się klasową ofiarą, prośby nie pomagają, więc może zmienisz ton? Gdy jutro coś ktoś zrobi, to westchnij, powiedz głośno, że chyba już czas na zmiany, bo ciągłe dokuczanie jest nudne i prymitywne. Wypróbuj odzywki typu: czy masz jakieś kompleksy, że się na mnie wyżywasz|? Czy dokuczanie mi jeszcze się wam nie znudziło? Nie stać Was na ciekawsze zachowania? O rety, jakie z was prymitywy!" Nie wiem, jakimi zdaniami do nich mówisz. Czy prosisz czy odzywasz się ostro. Podejrzewam, że koledzy nie do końca zdają sobie sprawę, ile krzywdy wyrządzają. Dla ich dobra i dla Twojego zdrowia psychicznego trzeba to dokuczanie przerwać. Jutro idź do wychowawczyni, a jeśli nic nie zrobi, to do szkolnego pedagoga, kolejny krok do dyrektora. Następnie do konkretnego kuratorium- tu wystarczy napisać pismo, adres jest na stronie internetowej. Byłoby najlepiej, gdyby rodzice poszli do szkoły i zdecydowanie porozmawiali najpierw z wychowawczynią, a potem z pedagogiem, dyrektorem. Rodzice mogą ostrzec, że będą bronili swojego dziecka, że jeśli dokuczanie się nie skończy, to powiadomią kuratorium, rzecznika praw ucznia. Jeśli dochodzi do uderzenia, kopnięcia, rzucenia butelką w Ciebie, to już można zgłosić agresywne zachowanie na posterunku policji lub, jeśli jest, w Straży Miejskiej. Żądaj dla siebie szacunku. Masz do tego pełne prawo, a także obowiązek. Wejdź jutro do szkoły wyprostowany, lekko uśmiechnięty, zdenerwuj się, gdy Cię ktoś zaczepi, no i działaj.

 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

 

 


 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
  • ja
    26.09.2018 14:47
    Mi w gimnazjum też kiedyś dokuczała taka grupka "gwiazd" szkolnych (znani i lubiani chłopacy) Wyrzucali mi rzeczy z plecaka, wystawiali ławki za drzwi itp. Miarka się przebrała, kiedy mi wrzucili plecak do ubikacji. Oczywiście musieli pokryć wszystkie koszty związane z odkupieniem ksiązek, zeszytów, przyborów itd, jednak się niczego nie nauczyli i zaczęli mi jeszcze bardziej dokuczać. Zacząłem intensywnie trenować i po 3 miesiącach "przywódca" tej watahy naśmiewał się ze mnie, bo płakałem (a było to spowodowane żałobą po mojej babci). Nie wytrzymałem i wyprowadziłem mu kilka strzałów w twarz. Trafił do szpitala z silnym wstrząśnieniem mózgu i 3 wybitymi zębami. Dostałem naganę, ale przynajmniej miałem spokój z nimi do końca szkoły ^^.
  • szkolny emeryt
    27.09.2018 16:09
    Ja w szkole więcej przemocy doświadczyłem ze strony nauczycieli, niż rówieśników.
Dyskusja zakończona.