nasze media Mały Gość 12/2024

Monika Łoboda

dodane 28.02.2008 14:50

Tshukudu – Dom Białego Nosorożca

Właścicielka farmy Tshukudu - Ala Kuchcińska-Sussens, Polka, zaprasza nas, misjonarzy, do odwiedzenia tego niezwykłego miejsca, niedaleko Kruger Parku - największego parku narodowego w Południowej Afryce.

Ala także posiada drugą farmę „Sussens heaven”, gdzie trzyma swoją ulubioną antylopę Charlie, czyli elanda, która jest największą antylopą zamieszkującą Afrykę.

Po naszym przybyciu do Tshukudu, nie mogę nadziwić się, że nagle tuż obok nas pojawia się najszybsze zwierzę świata - gepard - o przenikliwym acz spokojnym spojrzeniu. Savannah kładzie się i rozciąga piękne ciemnożółte futro w czarne cętki. Gdy się ją głaszcze, nieoczekiwanie zaczyna głośno mruczeć... jak kot, tyle, że ze wzmocnionym brzmieniem.

W trakcie tego popołudnia przyłącza się do nas przewodnik, który będzie towarzyszył nam przez dwa dni naszej przygody.

Wyruszamy na safari. Siedzimy w terenowym jeepie, oczywiście bez szyb czy jakichś zabezpieczeń. Jedynie strzelba naszego przewodnika jest w naszym zasięgu w razie nieplanowanych przygód...
Okolice są niesłychanie piękne. Sawanna z suchą, pomarańczową ziemią, podkreśla urok tejże wyprawy. Horyzont kończy się górami, który przybiera kolor niebiesko szary - świetnie podkreśla kontrast tejże rzeczywistości.

I tak dumając i zachwycając się przyrodą nagle zza drzew wyłaniają się antylopy. Są bardzo płochliwe, lecz ten krótki czas pozwala dokładnie im się przyjrzeć.
Za jakieś kilkanaście metrów dalej, choć nie mogę uwierzyć w to co widzę, dostojny nosorożec wraz z małym nosorożcem spaceruje po niewielkiej przestrzeni. Oba nosorożce skubią trawę w swoim tempie, nie zwracając na nic uwagi. Zwierzęta te mają bardzo słaby wzrok... Ptaki co jakiś czas przelatują nad moją głową. Wydają piękne odgłosy, powiedziałabym - egzotyczne.

Po drodze napotykamy olbrzymie bawoły afrykańskie, jedyne żyjące w stanie dzikim przedstawiciele bydła w Afryce. Bawoły czują się dobrze w różnych środowiskach, szczególnie w rejonach obficie porośniętych trawą z dostępnymi zbiornikami wodnymi. Zwierzęta te żyją w stadach liczących nawet do tysiąca osobników. Przewodnik opowiada, że bawoły z reguły bywają łagodne, ale trzeba uważać, bo czasem mogą być niebezpieczne. Kolejne zwierzęta, które udaje mi się zobaczyć, to hipopotamy, żyrafy, zebry, antylopy gnu, szakale...

Najbardziej jednak oszałamiającym widokiem jest zobaczyć lwa, nie za kratkami w zoo, lecz spacerującego wolno i dostojnie po sawannie, której jest prawdziwym królem.
Dzień kończy się karmieniem jeżozwierzy. Szakale podkradają kęsy. Wyłaniają się z ciemności i po chwili znikają. Ogarnia mnie przerażenie... Bo te zwierzęta żyją wokół mnie, a może to ja żyję wokół nich.

opracowane na podstawie książki, internetu i doświadczeń własnych
cdn.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..