Ojcze Święty, jesteśmy jak sardyńska ziemia, piękna i trudna zarazem – tak młodzi Sardyńczycy przedstawili się Benedyktowi XVI.
Poprosili Papieża, by wskazał im, jak, mimo wielu problemów i trudności, którym na co dzień muszą stawić czoła, mają budować swą przyszłość.
Rodzina, formacja i wiara – te trzy wartości Benedykt XVI wskazał młodzieży Sardynii. Przypomniał, że choć świat uczy „chodzenia w życiu na skróty”, pogoni za sławą i pieniędzmi oraz za ulotnymi przyjemnościami, to prawdziwą wartość ma to, co nieraz trzeba wypracować w pocie czoła.
Papież przyznał, że choć wielu młodych marzy o prawdziwej rodzinie, tylko nieliczni do małżeństwa się odpowiednio przygotowują.
- Drodzy młodzi, odkryjcie wartość rodziny; kochajcie ją nie tylko z tradycji, ale także z dojrzałego i świadomego wyboru. Mówię wam: «przygotujecie się», ponieważ prawdziwej miłości się nie improwizuje. Na miłość, poza uczuciem, składają się odpowiedzialność, wytrwałość, poczucie obowiązku. Tego wszystkiego można się nauczyć, cierpliwie ćwicząc się w takich chrześcijańskich cnotach, jak zaufanie, czystość, pokładanie nadziei w Opatrzności i modlitwa”– mówił Benedykt XVI.
Papież przypomniał młodzieży, że ludzie proponujący w życiu «zniżki» tak naprawdę nie pragną jej dobra. Mówiąc o znaczeniu formacji, podkreślił, że „być naprawdę wolnym to znaczy poszukiwać prawdy.
Dobra nie można zastąpić złem”.
Benedykt XVI, nawiązując do sardyńskiego powiedzenia «lepiej, by brakowało chleba, niż sprawiedliwości», stwierdził, że z głodem można sobie zawsze jakoś poradzić. Nie sposób jednak być człowiekiem tam, gdzie brakuje prawdy i sprawiedliwości.
Papież przypomniał, że niezbędną w życiu wartością jest wiara. „Wiara jest sposobem patrzenia na rzeczywistość, sposobem myślenia, wewnętrzną wrażliwością, która ubogaca nas jako ludzi” – mówił Papież do młodzieży Sardynii, zachęcając ją do dawania odważnego, choć – jak zaznaczył – niełatwego świadectwa Chrystusowi.
Młodych zawierzył matczynej opiece Matki Bożej Dobrotliwej, patronki Sardynii.