Rower to jego „drugi dom”. Przejechał na nim pół świata i wciąż „coś” go pcha. Dalej i dalej.
Ostatnio pan Piotr Strze- żysz często jeździ po Azji. Po-dróżuje też po Ameryce, był w krajach Afryki. Indie, Chiny, Tybet, Sudan, Meksyk, Boliwia, Zimbabwe... to tylko niektóre ze zwiedzonych miejsc, tysięcy samotnie przejechanych kilometrów. A gdy wraca do Polski, to o swoich podróżach opowiada na festiwalach, w domach kultury albo w szkołach. – Do życia nie trzeba wiele, wystarczy... żyć – zaraża swoją pasją podróżnik, fotograf i pisarz. Jego mottem są słowa włoskiego pisarza Claudia Magrisa: „Podróżować nie po to, aby dotrzeć do celu, lecz aby dojechać jak najpóźniej, aby nie dojechać, o ile to możliwe, nigdy”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.