Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy oglądanie anime jest grzechem? Nie oglądam podgatunków, które zawierają szkodliwe treści, wybieram tylko takie, które są zgodne z moim sumieniem. Czy to jest grzech? Pytająca
Dziękuję za to pytanie Pytającej, bo dzięki niemu dowiedziałem się czegoś nowego. Przyznam, że nie wiedziałem wcześniej, co to jest anime. Teraz już wiem, że to po prostu filmy animowane produkowane w Japonii. Nie sądziłem, że Japończycy produkują na tak dużą skalę filmy animowane, których treści i forma są bardzo różne. Ku swojemu zdziwieniu odkryłem, że w młodości oglądałem już takie seriale, nie wiedząc o tym, że to właśnie anime. Chodzi o pokazywane w telewizji publicznej, jeszcze w PRL-u, seriale „Pszczółka Maja” czy „Załoga G”. Oba filmy pochodzą z Japonii, a więc są anime. Niewątpliwie oglądanie ich nie było grzechem. „Pszczółka Maja” powstała w 1975 roku, a zatem 50 lat temu. Od tego czasu wiele się zmieniło.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.