Króluj nam, Chryste! To już nasze piąte spotkanie z zasadami ministranta. Kolejna z nich głosi: ministrant poznaje liturgię i żyje nią.
Przyznam, iż jeden jedyny raz w życiu napisałem artykuł na zamówienie. Było to wiele lat temu. Tekst dotyczył formacji liturgicznej animatorów i wypaczeń związanych z nadmiernym przywiązaniem do przepisów liturgicznych. Oczywiście wierność zasadom jest czymś właściwym i godnym pochwały, ale przesadne upatrywanie w nich najwyższej wartości, bez przeżywania i dostrzegania ducha liturgii, może być niebezpieczne. Nie bez przyczyny mówi się, że łatwiej negocjować i dogadać się z terrorystą niż z liturgistą. Kto choć raz prowadził takie negocjacje, dobrze wie, o czym mówię...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.