We wtorek po południu warszawską Wisłostradą przeszła defilada wojskowa pod hasłem „Silna Biało-czerwona”. Wzięło w niej udział ok. 2000 żołnierzy, obserwowanych przez najważniejszych polityków i tysiące widzów.
Na trasie przemarszu defilady – wzdłuż Wisłostrady i na skwerze 1 Dywizji Pancernej WP u podnóża Nowego Miasta zgromadziły się mimo 35-stopniowego upału tysiące widzów.
Defiladę rozpoczęło czterech spadochroniarzy z Jednostki Wojskowej GROM, którzy uczcili Święto Wojska Polskiego skokami spadochronowymi nad obszarem defilady; wyposażeni byli w polską flagę, proporzec prezydenta oraz proporzec Wojsk Specjalnych. Komandosi wylądowali po praskiej stronie Wisły.
Następnie zgromadzeni wysłuchali wystąpień szefa MON Mariusza Błaszczaka i prezydenta Andrzeja Dudy.
Zasadniczą część defilady rozpoczął przemarsz żołnierzy, którzy reprezentowali wszystkie rodzaje wojsk i wszystkie brygady Wojska Polskiego. Poza żołnierzami reprezentującymi Wojska Lądowe, Siły Powietrzny i Marynarkę Wojenną zobaczyć można było służących w Wojskach Specjalnych, Żandarmerii Wojskowej, WOT i Wojskach Obrony Cyberprzestrzeni; obecni byli także np. żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z charakterystycznym umundurowaniem oraz żołnierze prowadzący wojskowe psy, a także oddział kawaleryjski.
W dalszej części przemaszerowali żołnierze wojsk sojuszniczych – stacjonującej w Orzyszu batalionowej grupy bojowej NATO (inicjatywa eFP). W jej skład wchodzą żołnierze amerykańscy, brytyjscy, rumuńscy i chorwaccy, żołnierze wszystkich tych nacji wzięli udział w defiladzie. Obecni byli również żołnierze francuscy, biorący udział w misjach szkoleniowych dla żołnierzy ukraińskich.
Drugą część defilady stanowiły pokazy lotnictwa. Pierwsze na niebie pojawiły się śmigłowce – zarówno te będące już od dawna na wyposażeniu polskiego wojska, jak śmigłowce W-3 Sokół czy Mi-2, Mi-8 i Mi-17. Widoczne były także śmigłowce Black Hawk oraz nowe nabytki polskiego wojska – śmigłowiec AW101 przeznaczony do wykorzystania przez Marynarkę wojenną oraz śmigłowiec AW149 – tego typu maszyny mają wejść na wyposażenie Wojsk Lądowych.
Wśród floty śmigłowców zaobserwować można było także śmigłowce szturmowe AH-64 Apache – Polska dopiero planuje pozyskać takie śmigłowce, jednakże wojska amerykańskie zgodziły się wypożyczyć 8 sztuk polskim żołnierzom w celach szkoleniowych.
W defiladzie wzięły udział także samoloty szkolne, jak M-346 Bielik i Pzl-130 Orlik, oraz transportowce – Boeing 737 i Gulfstream G550 służące do transportu VIP-ów, PZL M28 Bryza, samoloty CASA czy największe transportowce w posiadaniu polskiego wojska C-130 Hercules.
Następnie na niebie pojawiły się samoloty bojowe – służące już od blisko 40 lat samoloty myśliwsko-bombowe Su-22, a za nimi myśliwce MiG-29. Za konstrukcjami z czasów radzieckich zobaczyć można było lekkie samoloty FA-50 z Korei Płd., które mają zastąpić MiGi. Za nimi przeleciały myśliwce wielozadaniowe F-16 – obecnie podstawowe samoloty bojowe w polskim lotnictwie. W defiladzie wzięły też udział gościnnie myśliwce Eurofighter Typhoon należące do sił włoskich – biorą one udział w misjach NATO w regionie Morza Bałtyckiego. Na koniec defilady zobaczyć można było także dwa amerykańskie myśliwce F-35. Polska zamówiła 32 takie maszyny, lecz pierwsze z nich mają zostać dostarczone w 2024 roku.
Trzecią częścią defilady stanowił przejazd wszelkiego rodzaju pojazdów wojskowych. Rozpoczęły go pojazdy wykorzystywane przez Wojska Specjalne – quady, samochody terenowe i pojazdy z podnoszoną rampą szturmową.
Za nimi przejechały m.in. transportery Rosomak i – samobieżne wyrzutnie rakiet Langusta, a także różnego przeznaczenia wozy transportowe, medyczne i techniczne. W defiladzie wzięło również kilkadziesiąt czołgów Leopard 2, wiele armatohaubic Krab, a także pojazdy opancerzone M-ATV czy lekkie wozy zwiadowcze Żmija i opancerzone pojazdy Waran.
W defiladzie wzięły też udział m.in. zbudowane na podwoziu Rosomaków samobieżne moździerze Rak, a także nowy wóz minowania narzutowego Baobab-K. W dalszej części zobaczyć można było także m.in. samobieżne wyrzutnie rakiet HIMARS, dostarczone w tym roku z USA oraz zestawy przeciwlotnicze Patriot z pierwszych dostarczonych z USA baterii.
Widzowie defilady zobaczyli również sprzęt grupy bojowej NATO – chorwackie samobieżne armatohaubice Panzerhaubitze 2000 produkcji niemieckiej, rumuńskie samobieżne działa przeciwlotnicze Gepard. Wśród sprzętu sojuszników wyróżniały się charakterystycznie jasno pomalowane amerykańskie wozy bojowe piechoty M2 Bradley i czołg Abrams.
Także niedawno dostarczone polskie Abramsy wzięły udział w defiladzie; widzowie mogli zobaczyć kilkadziesiąt sztuk. Trzeci, obok Leopardów i Abramsów, typ czołgów stanowiły zakupione w Korei K2 – na defiladzie można było zobaczyć ok 20 sztuk.
Pod koniec defilady zobaczyć można było zobaczyć także 3 nowe wozy bojowe Borsuk – tego typu maszyny, zaprojektowane w Polsce, mają stać się jedną z podstawowych maszyn używanych przez żołnierzy piechoty zmechanizowanej. Do polskiego wojska ma trafić ponad 1000 takich maszyn. Defiladę zamknęły zakupione w Korei Południowej armatohaubice K9 Thunder – tego typu maszyny, o konstrukcji podobnej do Kraba, są dostarczane do Polski od końcówki 2022 roku.
Łącznie w defiladzie wzięło udział, jak podawał resort obrony, ok. 2000 żołnierzy, 200 sztuk sprzętu i kilkadziesiąt statków powietrznych. Defilada była punktem kulminacyjnym obchodów tegorocznego Święta Wojska Polskiego, które zaczęły się już w sobotę 12 sierpnia.
Ostatnia defilada z okazji obchodów Święta Wojska Polskiego pod hasłem "Wierni Polsce" odbyła się w 2019 roku w Katowicach. W latach 2020-2021 defilada nie odbywała się ze względu na zagrożenie epidemiczne. W zamian wojsko organizowało pikniki wojskowe. W roku 2022 MON również zrezygnował z organizacji uroczystej defilady w Święto Wojska Polskiego - powodem była wojna w Ukrainie. Zdecydowano się na organizację pikników, pokazów sprzętu i skoncentrowano się na rekrutacji ochotników do wojska.