Wykonany z włókna węglowego. W niecałe 3 sekundy rozpędza się do setki. A wszystko zaczęło się od… traktora
Lamborghini centenario wolno zbliża się do skrzyżowania dróg. Wygląda groźnie. Kierowca otwiera drzwi, które zamieniają się w skrzydła wielkiego ptaka. Reflektory przypominają zmrużone oczy kota. A ogromny wlot powietrza w przednim zderzaku – paszczę rekina. Taki stwór na kółkach warkotem silnika daje sygnał do ataku.
Sto lat temu…
Słowo „centenario” znaczy po włosku „stulecie”. Dokładnie 100 lat temu, w 1916 roku, urodził się Ferruccio Lamborghini – twórca marki superszybkich aut. Najnowszy model Lamborghini powstał na jego cześć. Ferruccio wychowywał się w rolniczym regionie północnej części Włoch. Od dziecka interesował się urządzeniami ułatwiającymi pracę w polu. Po studiach pan Lamborghini otworzył własny warsztat. Zaczął konstruować traktory. Kilka lat później stał się największym producentem tych pojazdów w kraju. I na tyle bogatym człowiekiem, by kupować coraz szybsze, sportowe auta. Do jego kolekcji trafiło między innymi ferrari 250 GT. Problem w tym, że nie wszystko panu Ferruccio podobało się w tym modelu. Wiedział, jak go ulepszyć. Wszystkie uwagi postanowił przekazać twórcy auta – Enzo Ferrariemu. Odpowiedź, jaką usłyszał, brzmiała mniej więcej tak: „Traktory to nie to samo co superauta”. I zapadła decyzja – czas stworzyć własny model wyścigówki. Na plakietce wozu Ferruccio Lamborghini kazał narysować groźnego byka – swój znak zodiaku.
Klejnot
Choć Lamborghiniego nie ma w słynnej na całym świecie firmie samochodowej od ponad 40 lat, jego byczek pozostał na swoim miejscu. Najnowszy model Centenario Roadster na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Genewie błyszczał jak drogocenny klejnot… Nic dziwnego, bo to baaardzo drogi wóz. Zresztą i tak nie można go już kupić. Każdy egzemplarz znalazł właściciela. W fabryce powstało tylko 20 sztuk. Zobaczyć je na drodze to jak wygrać w totolotka. Konstruktorzy postanowili, że nadwozie centenario zostanie wykonane z włókna węglowego. Dzięki temu auto stało się lżejsze od swoich poprzedników, a zarazem bardziej wytrzymałe. Na koniec kilka liczb, na które czekali wszyscy miłośnicy szybkich kółek. Silnik – 12-cylindrowy. Moc – 770 koni. Prędkość maksymalna – 350 km/h. Przyspieszenie do setki – 2,8 sekundy.