Wakacje już niebawem, więc wam tu zapodałem wakacyjny obraz.
Jak widać – słodkie nicnierobienie. Nie no, oczywiście, dziewczynki pracują. Owce pasą. Trzy duże i dwie małe (to znaczy owce, nie dziewczynki) widać z tyłu po lewej i jeszcze parę po prawej w głębi. Ktoś powie, że pasterki za bardzo się nie przykładają do tego pasienia, bo patrzą zupełnie gdzie indziej – znaczy nie „monitorują stada”. A ta jedna, nie dość, że leży, to jeszcze kwiatek zerwała i go ogląda, jakby nigdy takiego nie widziała. Zresztą może i nie widziała, ja tam nie wiem. Albo może zastanawia się, czy tego nie zjeść, no bo skoro owce mogą… A ta druga patrzy tak zwanym niewidzącym wzrokiem, czyli jest zamyślona. I to jest piękne, gdy ludzie mają czas na myślenie. Siądzie człowiek – pomyśli, położy się – znowu pomyśli, spojrzy w strumyk (jakąś wodę widać na obrazie) – zaduma się. I nic go nie goni. Kosić trawy nie musi, bo ma kosiarki samobieżne na czterech nogach, do domu też go nie ciągnie, bo komputera nie ma, a tym bardziej laptopa z Wi-Fi. I jeszcze długo nie będzie, bo ten obraz powstał 150 lat temu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.